Wpis z mikrobloga

@adam2a: To taki największy minus tego artykułu.

Prokurator prowadząca śledztwo była w prokuraturze na delegacji. U sędziów i prokuratorów delegacja w 99% poprzedza awans - jak się sprawdzisz, to zostajesz - już oficjalnie na wyższym stanowisku, a nie jako delegowany.

A wspomniana Pani prokurator "zdała" śledztwo i poprosiła o zakończenie delegacji, czym de facto zakończyła sobie drogę do awansu.