Wpis z mikrobloga

W ch*j #cringe jest ta nowa moda wśród pseudoproducentów na pokazywanie zwykle niedokończonych tracków, bujanie telefonem podczas nagrywania i udawanie, że jest fajnie. XDDDD 3/4 z tych tracków zapewne nigdy nie ukończone. XDDD Ktoś kiedyś zaczął tę modę i o ile na początku to było spoko bo ktoś pokazywał jakąś zajawkę na coś fajnego o tyle teraz na wielu grupach FB/Instagramie czy o zgrozo nawet TUTAJ ludzie wrzucają takie "coś", pozbierają lajki/plusy i nic z tego nie wynika. Nie wiem, ale wydaje mi się, że pracowanie w sekrecie, pozbawienie się tej miałkiej potrzeby atencji oraz pokazywanie dopiero SKOŃCZONYCH rzeczy jest cnotą. I nic nikomu nie dają te chwile uwielbienia czy tam zachwytu w postaci milusich komci. To, że masz fajne sprzęty, wtyczki to nie ma znaczenia.

Najważniejszą rzeczą osób produkujących muzykę są NAGRANIA. Takie, które są od początku do końca przez kogoś stworzone i stanowią zamkniętą CAŁOŚĆ. Nie kastraty na live, nie demka 30 sek z jakiejś aplikacji. One nie muszą być idealne, nie muszą być wydane - jedyny co powinny mieć to w mojej ocenie stanowić zamkniętą całość. Być istotą samą w sobie, którą potem można gdzieś pchnąć - czy to wydać czy to dać komuś aby ocenił - całość. Ja wiem, że od razu odezwą się głosy, że przecież to tylko element autopromocji, szukanie jakiejś weny, a może nawet porady czy pomocy. yyyyy NIE :DDDDD Jak ktoś szuka porady i pomocy lub działa z autopromocją to nie robi z siebie pajaca machając telefonem przed ekranem monitora. lol

XDDDDD

Już nie mówić o tym, że jak ktoś pracuje na DAW to można sobie ładnie i profesjonalnie ogarnąć OBS czyli nagrywanie audio/video i wtedy to będzie miało jakąś racje bytu.

#produkcjamuzyki #tworzeniemuzyki #muzykaelektroniczna
  • 14
@erwit: wejdź sobie na jakąkolwiek grupę FB typu User coś tam np: Reason User, FL Studio User. Pełno tego. Jak nie FB to Instagram. Tutaj też się przewijają takie rzeczy, ale nie chce nikogo stygmatyzować, dlatego nie podam linka.
@Adel87: częściowo się zgadzam, a częściowo nie ;) z jednej strony masz rację że zwykle są to zajawki, które potem nigdy nie są skończone, choć niekoniecznie jest to wina pochwalenia się na insta czy fb (niestety w wielu przypadkach tak jest że po wrzuceniu takiej zajawki nagle traci się zapał, bo już połechtało się swoje ego). Z drugiej strony jest to pewien sposób podtrzymywania się w pamięci fanów swojej muzyki i
@foreveralone: @Adel87: kolejna rzecz to ile tak naprawdę dem ląduje na dysku muzyka i nikt ich nigdy nie usłyszy? ;) U mnie to jest jakieś 95-97%, może nawet więcej. Z ciekawości sprawdziłem ile mam plików abletonowych z ostatnich 2 lat i wyszło mi jakieś 350 projektów - projekty zapisuję tylko wtedy gdy faktycznie uznam jakiś fragment za ciekawy i który być może chciałbym potem jakoś kontynuować. Skończonych projektów z tego
@William_Lawson: musisz mieć przechwytywanie audio, zrobić masowe urządzenie audio. Ogarniałem to, ale na OSX. Windows masakra pod tym względem. Chyba nie ma opcji, choć muszę poczekać mocniej,

Tutaj piękni opisane. Działa magicznie dobrze, tylko komp musi być mocny, aby DAW uciągnąć, te aplikacje i nagrywanie, o streamowania można wtedy zapomnieć. Lol
https://obsproject.com/forum/resources/os-x-capture-audio-with-ishowu-audio-capture.505/
@William_Lawson: kwestia jest taka, że należy przekierować audio z dawa jakby na dwa wyjścia czyli fizyczne i wirtualne. W OS X można to zrobić niejako z użyciem systemowych urządzeń i sterowników. Na Windows pewnie da się coś donstalowac. Audiojack albo coś. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Adel87: moda przeminie, jak każda inna ;) ciężko jest zaistnieć i przebić się przez miliony lepszych/gorszych muzyków, więc każdy próbuje na swój sposób. Niech każdy robi to co chce, jeśli robi to źle, dość szybko zapewne to zrozumie ;)

@William_Lawson: jeśli używasz zewnętrznego interfejsu audio to DAW używając sterowników ASIO przypisuje w pewnym sensie wyjście tylko do DAW, musisz przestawić tymczasowo na jakieś Windowsowe sterowniki MME/DirectX, wtedy program taki jak
moda przeminie, jak każda inna ;) ciężko jest zaistnieć i przebić się przez miliony lepszych/gorszych muzyków, więc każdy próbuje na swój sposób. Niech każdy robi to co chce, jeśli robi to źle, dość szybko zapewne to zrozumie ;)


Tak, choć myśle, że to jest trochę tak jak ze złymi wzorcami, kiedy jest ich zbyt dużo stają się standardem, a nie wyjątkiem. To czy ktoś zrozumie zależy głównie od jego zdolności poznawczych.

Myśle,