Aktywne Wpisy
PomocnikBob +11
Audytobywatelski zapowiedział odcinek z Podkarpacia, a dokładnie z zakładów produkujących uzbrojenie dla Wojska Polskiego i nie tylko. Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Dla mnie chłop nie ma najmniejszych zahamowani dla atencji. Racja ma prawo nagrywać w miejscu publicznym i śmiesznie się oglądało, jak próbowano go ganiać spod jakichś prywatnych firm czy ambasad, przez ludzi nieznających prawa. Dla mnie zaczął przeginać, nagrywając obiekty infrastruktury krytycznej. Teraz robi wycieczki pod zakłady zbrojeniowe,
Kempes +63
Kierowca wywrotki prędzej czy później usłyszy coś w stylu "wysyp tutaj, tylko cienko rozciągnij".
No i właśnie :) To "cienko" to nie jest takie proste jak by się mogło wydawać :)
Trzeba "tylko" wyczuć w którym momencie podnoszenia towar zacznie się sypać (to co w pierwszej chwili spadnie z klapy to jeszcze nie to, bo potem jeszcze długo nic sie nie dzieje), w porę wrzucić bieg i potem kombinować regulując tempo jazdy i podnoszenia by wysypywana warstwa była w miarę cienka i równa :)
Trzeba uczciwie przyznać, że jedne samochody do rozciągania nadają się bardziej (zabudowa kanciak), inne mniej (zabudowa rynna - sypią węziej niż szerokość samochodu więc grubiej, dodatkowo nieraz nie widać w lusterkach ile się sypie), niektóre wcale (zacinające się zamki tylnej klapy, puszczające dopiero przy mocnym uniesieniu, hydraulika unosząca skrzynię z kilkusekundową zwłoką).
Teoretycznie najlepsze są wywrotki z hydroklapą (wspomniałem o nich jakoś zimą, nawet zdjęcie było), bo można lekko uchylić klapę, pakę podnieść do końca i po prostu jechać, a rozciągnie się samo. Ale przez ostatnie dwa lata widziałem takich ze 3. Na może setkę.
Są też lepsze i gorsze materiały.
tu na zdjęciach dobry samochód, dobre, bo sypkie kruszywo i jakoś dobry dzień do takiej zabawy, bo te warstewki eleganckie wychodziły, takie że aż #chwalesie :) (pierwsza po lewej nie moja:P)
Ogólne przepisy bhp chyba nie specjalnie pochwalają takie praktyki, ale nie łudźmy się. Przepisy sobie, życie sobie. Żeby nie było za wesoło, to bywały wypadki śmiertelne po wjechaniu podniesioną skrzynią w linie wysokiego napięcia. O ile pomocnik kierowcy w tym momencie jest bez szans o ile stoi w rozkroku lub idzie (wiecie dlaczego?), o tyle kierowca póki jest w kabinie to jest bezpieczny (a tu wiecie dlaczego?). Najwyżej prąd popali opony, komputery i instalację elektryczną. Tyle że czytałem o przypadkach gdy kierowca widząc, że pracownik na placu upadł wychodził "sprawdzić co się stało" czy wręcz "ratować go" I były dwa pogrzeby zamiast jednego.
Porwanie linii niskiego napięcia, lub telefonicznej to "tylko" problem finansowy.
Tak przy okazji: zna ktoś aktualne ceny napraw porwanych telefonów, światłowodów i linii niskiego napięcia?
#trzymaczkierownicy #pracbaza #kierowcy #ciezarowki #budowa
@Defetysta: tak. jedyne mądre rozwiązanie to stopy blisko siebie i bardzo małymi krokami oddalić się od miejsca gdzie prąd wpływa do ziemi.
Najgłupsze - to próbować biec - prąd zawsze będzie szybszy, a po porażeniu mięśni nóg upada się tak, że rażenie jest jeszcze mocniejsze, a szanse na przeżycie mniejsze.
(kopyrajty miszczowi painta z https://elektrykadlakazdego.pl/napiecie-krokowe/)