Wpis z mikrobloga

@murzynekkk: winą może nie być sama emka (choć nie wykluczałbym tego), ale po prostu sposób, w jaki ją spędzasz. naprawdę - jedni poskaczą i potańczą sobie przez te 3 godziny, a drudzy posiedzą i porozmawiają zupełnie szczerze o życiu xD naprawdę, ludzie są różni
@murzynekkk: Może po prostu jesteś takim typem (psychologicznie), który woli przeleżeć na chillku tripując w głowie. Możliwe, że organizm nie miał energii i po prostu przy próbie zrobienia czegoś mocniejszego skończyłoby się osłabnięciem etc. Spróbuj kilka h przed emką zjeść dobry obiadek, dorzucić jakiś podwieczorek jak to robili w przedszkolu (np. 2 snickersy czy inne cukrowe coś) i wtedy ew. przyczyną zostanie jakiś średni zamiennik emki (to jest, też dający jakiś
@Pndpkf: w sumie mógłbym tutaj obwiniać nastawienie do tripa bo szczerze to często wolę wychillować jak tak pomyślę
@Krysztal: heinekeny zielone(?) ok 210mg i moje ulubione, wb niebieskie 180 i zawsze rzucałem 1.5 sztuki , philip plein podobno też ok 200mg, tesla, jakieś niebieskie 150mg ale słabo pamiętam tego tripa
@murzynekkk: Ja brałem zielone tesle, w jedną noc wrzuciłem 2 i pół jedną połówkę wyrzygałem i jak o 16-17 zarzuciłem pierwszą połówkę o 23-24 brałem już ostatni raz to do 6-7 nie mogłem spać i ciężko mi w miejscu było ustać no i szczęka dojechana była.
@Krysztal:

nie mogłem spać i ciężko mi w miejscu było ustać no i szczęka dojechana była.


U mnie problem taki ze mogę rzucić połówkę odczekać godzinę po wzięciu i nawet na szczycie spokojnie zasnąć
@murzynekkk: I jeszcze dodam że jak o 16-17 wziąłem to do momentu zaśnięcia nic nie jadłem(tylko możliwe że przed wzięciem zjadłem kilka gryzów kebaba ale nie jestem pewny czy tak było czy nie), wypiłem w tym czasie tylko z 6-7 desperadosów tych czarnych, i monsterka.