Wpis z mikrobloga

16213 - 41 = 16172

W końcu po 2 latach udało mi się dotrzeć ponownie do Zermatt. Idealna pora roku na jazdę po wyższych górach - obłędne, jesienne kolory, jeszcze letnie temperatury a w górach już pustki.

Start z Gornergrat na 3100 m przed wschodem słońca, zjazd z czołówką przy -2 stopniach do Riffelsee, gdzie zrobiłem dobre 30 min przerwy na zdjęcia słońca wschodzącego nad Matterhornem. Zjazd na dół do Furi i przed dolinę Zmutt podjazd/podejście na prawie 3000 m na Wisshorna. Na górze temperatura w słońcu 22 stopnie, całkiem nieźle jak na drugą połowę października. Zjazd z Wisshorna do Zermatt przez Trift i wąwów strumienia Triftbach to chyba najlepszy trail zrobiłem w tym roku (ʘʘ)

Co by nie mówić o Zermatt, to tereny na enduro mają genialne.

Na górze link do Stravy z mapą trasy, poniżej kilka zdjęć.

manedhel - 16213 - 41 = 16172

W końcu po 2 latach udało mi się dotrzeć ponownie do...

źródło: comment_HiGtz8WLRX7reYDc30AZTDRT8KG0eV7x.jpg

Pobierz
  • 13
@Migfirefox: w sumie jeszcze sarny i jelenie czasem, rzadko, bo można je spotkać dość nisko, gdzie rzadko kiedy jeżdzę. Dzików u nas na szczęście nie ma, zające i lisy są, ale tez nisko tak że nawet nie kojarzę żebym kiedykolwiek na rowerze widział.
Zdecydowanie najczęściej świstaki.