Wpis z mikrobloga

  • 4
Tak to jest latać na stand by, niby tanio, ale w Doha mnie samolot do Seulu nie wziął i muszę kwitnąc już 12 godzinę na lotnisku, o 8.30 samolot do Warszawy, tym mnie chyba wezmą, jak nie, to utknę w Katarze :D
  • 10
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@airavandrel pracuje w Lufthansa. Do biletów stand by jest taki specjalny portal, travelex, gdzie się je kupuje gdy ma się dostęp. Trzeba monitorować dostępność miejsc i w ostatnim momencie dostaje się boarding pass, lub nie, gdy okaże się, że nie ma miejsc. Można zazwyczaj normalnie anulować wtedy i zwracają pieniądze.

@Kul właśnie w takim siedzę sobie, genialna sprawa
  • Odpowiedz