Wpis z mikrobloga

@vela: no tak, bo w całym filmie padło tylko 1 wulgarne słowo i tylko wtedy zaśmiała się widownia. Masz rację przepraszam. Nie miałem prawa poczuć zazenowania kiedy ludzie śmiali się z tekstu na poziomie "zesralem się i śmierdzi"
@Aoky: ja wiem, że nie tylko na klerze tak jest. Od jakiegoś czasu polskie kino kojarzy mi się z niesamowicie szybko wypowiadanymi, a za tym nie zrozumiałymi dialogami do których wypadało by dodawać napisy i z humorem polegającym na rzucaniu wulgaryzmów.