Aktywne Wpisy
KRZYSZTOF_DZONG_UN +110
Wysłałem przez ostatni miesiąc około 100 CV. Efekt – 1 rozmowa o pracę, na której zostałem odpalony i nie przeszedłem rekrutacji. Reszta ofert, na które aplikowałem CISZA.
Wysłałem przez ostatni miesiąc około 1000 zaproszeń/polubien na różnych aplikacjach randkowych. Efekt – 4 pary, z czego 3 to jakieś fejk konta/scamy i jedna – 36-letnia bezrobotna bambaryła z 3 bękartów. (Nie pytajcie czemu dałem jej lajka, po prostu każdego dodawałem).
Chciałem się wyprowadzić od
Wysłałem przez ostatni miesiąc około 1000 zaproszeń/polubien na różnych aplikacjach randkowych. Efekt – 4 pary, z czego 3 to jakieś fejk konta/scamy i jedna – 36-letnia bezrobotna bambaryła z 3 bękartów. (Nie pytajcie czemu dałem jej lajka, po prostu każdego dodawałem).
Chciałem się wyprowadzić od
3x32 +8
Policzyłem wstępnie, że aby w jakikolwiek sposób to się spinało ciast/tortów musi być miesięcznie minimum 60 plus ewentualne dostawy do kawiarni/sklepów spożywczych. Lokal raczej nie w centrum (minimum 2k/mc), bo torty/ciasta robione z odbiorem osobistym/dostawą. Jeden pracownik do pomocy w zakupach, na kuchni i na dowóz (może ja xD).
Co myślicie? Co powinienem jeszcze uwzględnić?
#lodz #biznes #dzialalnoscgospodarcza
@Thsa: To wiadomo, już później. Najpierw chcę wszystko dobrze przemyśleć:)
Pracuję w reklamowaniu nowych firm na rynku, duża część moich klientów to gastronomia i cukiernictwo. Robię reklamy, katalogi, kampanie i kilka moich wskazówek.
1. Ocenić rynek. Serio. Najczęstszy błąd to pycha. To, że ktoś ma dobry produkt nie znaczy, że podbije rynek, a olanie konkurencji zwykle prowadzi do bankructwa nowych firm w ciągu roku- dwóch od startu.
Dowiedzcie się bardzo konkretnie jakie są ceny, jaka oferta konkurencji, ile kosztują u
@Sloneczko: Do rozważenia oczywiście. Pytanie czy wystarczy środków.
@Sloneczko: Jasna i najbardziej problematyczna sprawa. Mam na oku dwa miejsca gdzie były już odbiory sanepidu.
Komentarz usunięty przez autora
brałem dofinansowanie, jak masz pytania to wal śmialo
@niggerinthebox: Kluczem do biznesu, każdy ci powie, są zamówienia. Czy ta osoba chce otworzyć DG dlatego, że nie wyrabia się z wykonaniem zamówień, czy też zamówień ma o wiele mniej, ale chciałaby rozszerzyć działalność (lub nie wypiekać przy dzieciach)? Jeśli to ta druga opcja, to dobrze zastanówcie się, czy ten cały biznes to nie będzie
Słusznie prawicie. Zastanawiam się jeszcze jedynie nad działalnością nierejestrowaną, ale chyba nie ma ona zastosowania w przypadku spozywki.