Wpis z mikrobloga

Rodzice zawsze przestrzegali mnie przed tym syfem.. Nigdy nie miałem zamiaru brać żadnych narkotyków jednak na pewnej imprezie, kiedy wypiłem już 2 piwa i byłem pijany, zobaczyłem że koledzy robią tzw. „Zrzutkę”. Nie bardzo wiedziałem na co, myślałem że na większą ilość alkoholu lub jakieś jedzenie więc dałem im 20 złotych. Po około godzinie jeden z kolegów przyszedł z pewnym sreberkiem, nie bardzo wiedziałem co się znajduje w środku ale pachniało to barszczem. Nagle koledzy zaczęli to palić i podawali sobie po kolei... W końcu trafiło na mnie i nie wiedziałem co mam robić... Nie chciałem wyjść na mięczaka, więc wziąłem jednego macha i odrazu podałem dalej. Od razu zacząłem się krztusić i dusić. Koledzy się ze mnie śmiali a ja miałem problem z oddychaniem i chciałem zadzwonić po karetkę lecz nie byłem w stanie. Poszedłem szybko do łazienki i tam wypiłem ok. 2 litry wody z kranu, gdyż nie miałem kompletnie śliny. Gdy ta męka się skończyła, pobiegłem z płaczem do domu i powiedziałem o wszystkim rodzicom, oni powiedzieli, że zadzwonią do rodziców moich koleżków i spotka ich za to kara.
#takbylo #truestory #narkotykizawszespoko #marihuana #wykopjointclub
  • 5