Wpis z mikrobloga

W tym miejscu napiszę skrót ostatnich wydarzeń dla potomności:
Ostatnio byłam sobie w Niemczech na cztery dni. Pobyt byłby świetny, niestety, minusem był stosunek euro do złotówek. Jadłam sobie wursty, precle, tę ich słodką musztardę, szwajnebraten i piłam ciemne piwko. Poznałam kilka ciekawych osób, grałam na perkusji pierwszy raz od ładnych paru lat. Śmigałam sobie skuterkiem po mieście. Dużo rozumiałam, ale nie na tyle, żeby się podpisać pod tłumaczeniem, jednak mnie to cieszy. Rodowici Niemcy bardzo są odpychający, ale jakaś mieszanka z innym narodem, np. mama Polka i już wyglądają do rzeczy. Czułam się dobrze.
edit: Chociaż miałam też taką traumatyczną sytuację, że nie działał zamek w łazience i jak brałam kąpiel w kabinie z przeźroczystymi drzwiami, to mi baba wlazła i myła zęby ;__; Ten gwałt psychiczny będzie wymagał lat terapii.

#pamietniczek #zycie
  • 1