Wpis z mikrobloga

Niejaki Brudziński Joachim nazwał na Twitterze Rogera Watersa "pożytecznym idiotą Putina". Poszło o tekst na zdjęciu wyświetlony na koncercie Watersa w Meksyku.
Nie wiem, czy to bardziej śmieszne czy żałosne, jak taki w sumie chłopaczek bez żadnych szczególnych osiągnięć próbuje w ten sposób krytykować kogoś takiego jak Waters, któremu do pięt nie dorasta...
#polityka #muzyka #pis #rogerwaters #pinkfloyd
Pobierz raj - Niejaki Brudziński Joachim nazwał na Twitterze Rogera Watersa "pożytecznym idio...
źródło: comment_HVfPTUZfBk6GQWvAfv8PN0SiXRIxQnqd.jpg
  • 17
Nie wiem, czy to bardziej śmieszne czy żałosne, jak taki w sumie chłopaczek bez żadnych szczególnych osiągnięć próbuje w ten sposób krytykować kogoś takiego jak Waters, któremu do pięt nie dorasta..


@raj: nie żeby Brudziński czy cały PiS cokolwiek sobą reprezentował poza sentymentem do PRL-u, ale co ma wspólnego Waters z polityką a raczej jakie osiągnięcia ma w tej sferze że miałby być autorytetem w tej kwestii?
@Mystery_Man: Nie o to chodzi, kto ma rację odnośnie polityki. Chodzi o absurdalny sposób skrytykowania Watersa przez człowieka, który Watersowi ogólnie intelektualnie (nie chodzi mi o konkretne rozeznanie w takich czy innych sprawach politycznych) do pięt nie dorasta.
Co do pogladów politycznych, to Waters ma takie jakie ma, generalnie jest to spowodowane jego sprzeciwem wobec wszelkich form autorytaryzmu i przemocy. Każdy, kto zna jego twórczość, wie czego pod tym względem można
@raj: 1. A krytyka Watersa nie jest absurdalna? Napisał coś na telebimku i nie wydaje się to nieść żadnej merytorycznej treści. Podobnie komentarz Brudzińskiego.
2. Nie wiem na jakiej podstawie porównujesz inteligencję obu panów.
3. Można powiedzieć, że Brudziński jest jaki jest, więc napisał takie coś na TT.
co ma wspólnego Waters z polityką a raczej jakie osiągnięcia ma w tej sferze że miałby być autorytetem w tej kwestii


@xetrov: Odpowiedziałem powyżej. Nigdzie nie twierdziłem, że Waters jest autorytetem w kwestiach politycznych. Ale nazwanie kogoś "idiotą" (nieważne z jakimi przymiotnikami i przydawkami) oznacza to, co oznacza - uznanie kogoś za idiotę, a siebie - przez kontrast - za znacznie mądrzejszego. Tymczasem jeżeli chodzi o róznicę poziomu intelektualnego, kultury i
Nie wiem na jakiej podstawie porównujesz inteligencję obu panów.


@Mystery_Man: Na podstawie ich "twórczości", o ile w przypadku Brudzińskiego można mówić o czyms takim :), oraz osiągnięć (mierzonych konkretnymi rzeczami - sławą, uznaniem międzynarodowym, nagrodami, pieniędzmi itp.)
@raj: Chcesz mi powiedzieć, że wniknąłeś w twórczość Brudzińskiego z równym zapałem, co w twórczość Watersa i posiadając odpowiednie kompetencje obiektywnie oceniłeś ich poziom inteligencji? Mi się wydaje, że wydajesz werdykt na podstawie sympatii.
@Mystery_Man: A mi się wydaje, że mówisz aby mówić ;)
Człowieku, na zdrowy rozsądek, jakie porównanie obu tych panów? Wystarczy posłuchać, co Brudziński wygaduje w telewizji lub gdziekolwiek indziej. Tylko ślepy albo uprzedzony może zaprzeczać, że nie ma między nimi żadnego porównania.
@raj: Przecież większość polityków nie mówi w TV tego co myśli, a to co się sprzedaje. Myślisz, że konsultant dzwoniący z orange uważa, że ma zajebistą ofertę?
Jakie porównanie tych panów to Ty mi powiedz, bo sam takiego dokonałeś. Ja nie podjąłbym się takiego zadania.
Ok, pokierujmy się Twoją logiką i uznajmy, że Brudziński nie ma takich osiągnięć jak Walters, więc nie może go oceniać. Teraz Ty powiedz, jakie sam masz
Tylko, że ja nie twierdzę że Brudziński jest "idiotą". To jest ta drobna róznica.
Przeczytaj moja odpowiedź powyżej do @xetrov . Gdyby Brudziński powiedział, że Waters nie zna się na polityce, albo cos w tym rodzaju - słowem bym się nie odezwał. Bo faktycznie się nie zna, a wypowiada sie o polityce z punktu widzenia zwykłego obywatela, który ocenia działania polityków głównie w kategoriach etyczno-moralnych. Jeżeli mu się wydaje, że polityk robi
@TenebrosuS: Ja wiem co znaczy pożyteczny idiota. Niemniej jednak nie da się ukryć, że to określenie zawiera w sobie słowo "idiota", co oznacza że używający takiego określenia bardzo nisko ocenia intelekt osoby, którą uważa za "pożytecznego idiotę".
Jeżeli chce sie powiedzieć, że ktoś dał się nabrac i nieświadomie działa na rzecz kogoś/czegoś, co uznajemy za szkodliwe, to mozna użyc innego określenia, nie oceniającego zarazem intelektu tej osoby. Mozna powiedzieć na przykład,