Wpis z mikrobloga

@Yamikaze: no wlasnie przeciwnie :D wrzucili tam osłone termiczną i włókna węglowe a pękło od upadku. No ale dobra my sie dziwimy a to wszystko i tak jest odpowiednio policzone. Kurde gdyby to szło na ląd to by wylądowało... Widać, że ostateczne posadzenie na powierzchni było proste.
@monarchista no właśnie dobrze mówię xD mogli to tak zrobić no bo kto by pomyślał że to jebnie o ziemię (a jak już to przecież powinno zrobić bum xD) (no niech będzie o wode) . No po za tym chyba nie ma za wiele materiałów które by mogły takie uderzę wytrzymać :v
@Yamikaze: hm. w sumie to chyba dobrze, ze to sie stało. Nikt nie ucierpial, nie jest to jeszcze newralgiczny moment w epoce lądowań a mozna z tego wyciagnac porządną lekcje na przyszlosc. Kiedys musialoby sie to stać to lepiej teraz niz jak juz bedzie BFR
@Yamikaze: no właśnie tylko, ze prawo murphiego dotyczy ogólnie mozliwosci spieprzenia. W momencie gdy zajmujemy się jedną rzeczą i ilość błędów ktore mogą wystapic jest skończona to wtedy odpowiednio kontrolujac jakosc mozna to zrobić doskonale. Odpowiednia ilość zapasowych systemów, ktore mogą byc nieuzywane przez 50 lat az w koncu cos nawali i będzie backup sprawi, ze ten statek naprawde moze byc niezawodny. Jedyna opcja to sabotaż. Przeciez juz teraz ten Falcon
@monarchista: No tylko cała zabawa polega na tym, że trzeba by było idealnie kontrolować jakość (samo wytwarzanie materiałów potrzebnych do stworzenia potrzebnego elementu wyymagałoby idealnej kontroli jakości, ba nawet same użądzenia pomiarowe musiały by dawać wyniki z dokładnością do n-tego miejsca po przecinku ) a ilość błędów może zawsze wzrosnąć, gdyż do całości trzeba dodać czynnik ludzki :v
@monarchista: może jak AI (albo nawet kilka w myśl zasady 2 dadzą lepszy efekt niż 1) (pozbycie się czynnika ludzkiego z równania spowoduje, że rzeczywiście liczba rzeczy, które mogą się spieprzyć będzie stała) będzie nadzorować cały proces od wytworzenia materiału do sklejenia całości to takie błędy zostaną uniknięte :v
@icanthelpthat: niee. Cały Falcon ma 70 metrów. Mimo to i tak jest wysoki. Z jednej strony racja, upadł i miało prawo pęknąć ale z drugiej to nie był taki bezpośredni upadek, najpierw się troche zanurzył a potem upadał ale im bardziej upadał tym jego bok już był amortyzowany na wodzie. No nieważne. Pękł to pękł ¯\_(ツ)_/¯
wrzucili tam osłone termiczną i włókna węglowe a pękło od upadku.


@monarchista: ponieważ materiał kompozytowy z włóknem węglowym ma mocno kierunkową odporność na naprężenia. Nikt nie zakładał mocnego uderzenia bocznego, ponieważ podczas lotu takowe nie występują, dlatego pękło.