Wpis z mikrobloga

#150perfum #perfumy 70/150

Hanae Mori HM (1998) edp

Zapach ten często jest obecny na listach najbardziej niedocenionych a jednocześnie unikatowych pod względem kompozycji perfum. Nie znam nic co faktycznie było nawet zbliżone do Hanae, które w tym roku obchodzą 18 urodziny, aż nie chce się wierzyć.
HM pachnie bardzo dziwnie, na początku są mocno cytrynowe, a później już bardzo słodkie i kwiatowe. Słodycz jest syntetyczna, dziwna do opisania, tak jakby ktoś połączył cytryny, brzoskwinię, czarną porzeczkę i wanilie z odświeżaczem powietrza. U Hanae Mori mamy też jaśmin co nadaje im owocowo-kwiatowy klimat i jakbym miał krótko podsumować HM to byłoby mi bardzo ciężko bo są to perfumy bardzo złożone, coś w stylu kwiatowo-owocowo-cytrusowo-drzewnym. Warto też zaznaczyć, że w mojej opinii mamy tu też do czynienia z perfumami unisexowymi. Moja pierwsza aplikacja testowa po zakupie w ciemno miała miejsce zaraz po wyjęciu perfum z
paczkomatu tuż przed treningiem. Kilka shotów na klate i szyje wystarczyło żeby pracująca na siłowni koleżanka, jak sama powiedziała, nie musiała używać odświeżacza bo kwiaty wypełniały całą siłkę. Najśmieszniejsze jest to, że była ona ciągle przekonana, że to pachnie tak Lolita Lempicka mojej dziewczyny, dopiero gdy ta powiedziała jej, że nic przed treningiem nie użyła to zorientowała się, że to ja tak pachnę :) Pomylenie męskiego zapachu z damskim to nic takiego i zdarzyło mi się to nawet kiedy miałem na sobie bardzo męskiego Xeryus Rouge, także traktuje to jako komplement. Anyway, dla mnie Hanae jest za słodka i mimo, że doceniam je jako strasznie oryginalną kompozycje to nie potrafię ich nosić i bardzo mnie męczą. Coś jak Ultra Male ale o klasę wyżej. Zapach, tylko w moim przypadku na zimę, być może w koncentracji wody toaletowej jest bardziej uniwersalny, ale nie miałem okazje jeszcze go sprawdzić. Dobre parametry, przystępna cena, ale zalecane testy przed zakupem.

typ: sweet-floral
zapach: 7,0/10
trwałość: 7,0/10
Projekcja: 7,0/10
cena: 72 zl za 50 ml / 140 zł za 100 ml
https://www.parfumo.net/Perfumes/Hanae_Mori/HM_Eau_de_Parfum
https://www.fragrantica.com/perfume/Hanae-Mori/HM-1579.html
drlove - #150perfum #perfumy 70/150

Hanae Mori HM (1998) edp

Zapach ten często ...

źródło: comment_GCGvH85MzErRmdmy3TOlo7IpkBLeT7Xs.jpg

Pobierz
  • 19
@dr_love: Wczoraj skropiłem się tym do kościoła ( ͡° ͜ʖ ͡°) No inną wersją.
Uwielbiam jak perfumy zaczynają przytłaczać otoczenie. Zawsze myślę sobie- wąchajcie( ͡° ͜ʖ ͡°)-
No i oczywiście uwielbiam wersję EDT. EDP kiedyś spróbuję.
Hanae u mnie wysoko na tę porę roku. Bardzo szanuję za jedną z moich ulubionych nut czyli czarną porzeczkę.
@Minishcap: suuuper! a powiedz czy EDT jest tak jakby trochę świeże? bo w EDP jest ta cytryna ale mocno słodka, Jak to wygląda w EDT? bo może skoro mnie EDP tak przytłacza to własnie toaletowa byłaby dla mnie strzałem w 10.
@dr_love: Musiałem psiknąć na nadgarstek ʕʔ
No właśnie jest bardzo świeże. Słodkie ale nie przytłacza. Niby zimowy zapach ale nic podobnego bym nie wskazał jako zamiennika.
Cytryna z czarną porzeczką od samego początku. Później wanilia wychodzi na główny plan. Lawendę też wyłapuję. Trochę czekoladowo ale nie jak w A menie. Kiedyś nawet konwalię tam widziałem ale teraz jakoś nie mogę się doszukać.
No balans powiem ci jest
@dr_love: Szczerze to podobne wrażenie tej dziwności wywołuje u mnie Kenzo Pour Homme. Ostatnio nawet opisywałem jako jeden z ulubionych moich zapachów.
Taka dziwna, radosna złożoność tej kompozycji.
Nawet nie wiem jak to w słowa ubrać ¯\_(ツ)_/¯