Wpis z mikrobloga

@fan_comy: Mówiono o nim Major 
W mieście świętego Zodiaka
Pamiętam z podstawówki 
Jak całował się z Kononem 

Przejeżdżał też sekretarz
Gdy przecinano wstęgę
Major poszedł na wagary
Pomarzyć o czymś innym

Był zawsze trochę z boku 
Na bakier trochę był
W szkole nikt nie wiedział
Czym Major naprawdę żył 

To było trochę później
Już miał przyjaciółkę Ewę
Mieszkali więc bez ślubu
I klepali słodką biedę

Dawali czasem czadu
Bo lubili lekkie