Sugerowano bym mu założył jakiś tag etc ale uznałem to za bezsensowne. Gdyby interesowaly kogoś dalsze losy Mańka to informuję że dziś wrócił na wolność. Możecie teraz wylać na mnie wiadro pomyj, ale czułem że tak będzie dla niego lepiej. Mega nieswojo się czuł u mnie w domu, cały czas siedział gdzieś w szafie schowany, albo na oknie, mimo że moje koty pozytywnie były do niego nastawione. On się izolował. Jeszcze wczoraj go wykąpałem (tak potulny kot to skarb) rana zagojona w zasadzie. Pakiet tabletek już dostał. Maść na ranę także się już skończyła. Wiec leczenie można było uznać za skończone. Na połowę stycznia ma zaplanowaną kastracje, więc jeszcze do mnie na jakoś czas później wróci. Widok jego mordki jak wrócił do swoich ziomków po wypuszczeniu był nie do opisania, dawno tak szczęśliwego i radosnego kota nie widziałem. Po kastracji postaram się znaleźć jemu tymczasowy dom bez innych kotów i zobaczymy, może się oswoi, uspokuje i polubi życie pod dachem.
@tabarok: Nie dziwi mnie jego zachowanie, bo jest o typowe dla kotów na nowym terytorium. Nieważne, czy są tam inne koty, czy też nie. Spodziewałeś się chyba, że z automatu się zaaklimatyzuje, a to tak nie działa. Dodatkowo powinieneś był go przez jakiś czas od nich izolować. Tak na przyszłość może ci się przydać poczytanie o socjalizacji z izolacją.
Ludzi nie w temacie odsyłam do moich poprzednich wpisów.
jeden
dwa
trzy
#koty #pokazkota