Wpis z mikrobloga

Wczoraj przeczytałam jedyną dobrze uargumentowaną wypowiedź, która pozwoliła mi zrozumieć o co wszystkim chodzi z tym gilette. Dzięki @Falcon zostało wyjaśnione to bardzo konkretnie, bez zniżania się do poziomu "moja racja jest mojsza". Polecam wszystkim z drużyny "nie mam pojęcia jak można widzieć w tym coś złego. Pozwalam sobie przekleić ten komentarz, niech się niesie.

"@Mollina: Faktycznie, reklama pokazuje zarówno dobre, jak i złe wzorce. Skupienie się na jednych bądź drugich może tłumaczyć różne oceny. Pytanie czemu dana płeć skupia się na danej części przekazu. Być może to kwestia dystansu. Może kobiety nie brały do siebie wszystkich tych przerysowanych, stereotypowych białych mężczyzn, bo nie są białymi mężczyznami i to nie o nich.

Gdyby redpille zrobiły reklamę, gdzie kobiety przejawiałyby wszystkie zachowania, które u nich krytykują. W tym np. wyśmiano by jak to stereotypowe kobiety nie potrafią liczyć, prowadzić samochodu, myśleć logicznie, pracować wydajnie, być dobrymi matkami, być dobrymi żonami, być atrakcyjne, być dobre w czymkolwiek... a potem kazali się wam poprawić... Przy czym dobre rady dawałyby wam Ukrainki, stawiane jako wzór do naśladowania dla "p0lek" (zwróciłaś uwagę na wpływ koloru skóry na rolę w "przebudzeniu" w reklamie gillette?) Dopiero za wzorem Ukrainek, i ich charyzmą, Polki dołączają, i jako ostatnie jakieś dwie zrobią coś dobrego, na szybko upchnięte gdzieś w końcówce reklamy.

I wiesz, istnieją jakieś kobiety, które mają te negatywne cechy... jedna ma tę cechę, druga tamtą... ale czy nie czułabyś się trochę dotknięta taką generalizacją? Nie przeszkadza ci czytanie wynurzeń wykopowych mizoginów? To takie męskie odpowiedniki feministki, która odpowiadała za kształt reklamy gillette. Ciekawe, że przekaz nominalnie dedykowany dla mężczyzn przygotowała feministka, prawda? Dlaczego nie MRA?

A teraz wyobraź sobie proszę, dodatkowo, że jest rok 1969, przemoc domowa wobec kobiet jest bagatelizowana. Erin Pizzey nie otworzyła jeszcze pierwszej sieci ośrodków pomocy dla kobiet jej doświadczających. Któregoś dnia otwierasz TV i słyszysz jedną z pierwszych kampanii, które mają być dla ciebie - dla kobiet - lecz materiał otwierają słowa o toksycznej kobiecości, następnie lecą stereotypy żon, które irytują swoich niewinnych mężów, którzy je biją (ale o tym już reklama nie wspomina ani słowem, tak jak u gillette nie ma słowa o fałszywych oskarżeniach).

Niech jeszcze cała ta reklama będzie o tym, jaka ty masz być - jako kobieta - żeby mężczyznom się podobało. W prezentowanej wizji prawdziwej kobiety nie ma miejsca na twoje ambicje. Nie adresuje ona trudności, z jakimi ty się stykasz, chyba, że mężczyźni mogą na tym bezpośrednio skorzystać. Mniejsze szanse na karierę zawodową? Who cares. Sztywne normy "porządnego" zachowania, w myśl potrzeb mężczyzn (np. naiwny kult dziewictwa) who cares. FGM? Not even mentioned. Na koniec, zdołowana, słyszysz gdzieś burzę oklasków. Wychodzisz na balkon, by zobaczyć tłumy mężczyzn szturmujących ulice świętując, jaki to wspaniały materiał poleciał w TV.

Niech jeszcze ci mężczyźni mają do ciebie pretensje, że ci się nie spodobał i powiedzą, że to pewnie o tobie, i dlatego boisz się tej pięknej kampanii.

Nie, chłopcy wcale nie muszą tłuc się w ogródku

Wiesz, to jest przyjemna zabawa i odbywa się w przyjaznej atmosferze rywalizacji. Mężczyzna ma z natury potrzebę rywalizować, a to jedna z form. Z "tłuczeniem się" nie ma to nic wspólnego. Podobnie robią małe koty, służy to nauce, opanowaniu własnego ciała i nie tylko. Jest zupełnie naturalną potrzebą. To niezaspokojenie jej może rodzić późniejsze dysfunkcje, np. agresję. Zabranianie tego rodzaju zabawy jest trochę jak zabranianie wyrażania uczuć i emocji, zmuszanie do duszenia ich w sobie.

Zobacz:
https://www.youtube.com/watch?v=Xvt50v4R2t4

I nieco poważniej, fragment wykładu:
https://www.youtube.com/watch?v=qPoI68mRZF4

Reasumując: to jest normalne. Każdy mężczyzna, który to praktykował, zrozumie doskonale co tam się dzieje. Możliwe, że dla kobiet jest to natomiast obce i traktują to jako przemoc. To kolejne możliwe źródło nieporozumienia."

#gillette #ciekawostki #gownowpis
  • 5