Wpis z mikrobloga

będę sprzedawał stary samochód. Jak sie zabezpieczyć prawnie przed Januszami i Sebkami ze zwrotami(plaga dzisiaj) Myślałem aby w umowie zawrzeć jeden z tych wpisów:
1) Kupujący zapoznał się ze stanem technicznym samochodu i ma świadomość że zwrot jest niemożliwy
2) Sprzedający zastrzega sobie prawo do odmowy przyjęcia zwrotu
3) Kupujący i Sprzedający porozumieli się w kwestii ewentualnego zwrotu. Kupujący nie będzie mieć możliwości zwrotu

Czy od razu iść do kogoś kto zna się na prawie i w jego obecności podpisać umowę?

#motoryzacja #prawo #pytaniedoeksperta
  • 22
Ale jakie zwroty? Na podstawie jakich przepisów? Sprzedajesz auto jako osoba fizyczna czy firma?

Wypisz w umowie w punkcie o zapoznaniu się ze stanem technicznym wszystkie wady i usterki jakich jesteś świadomy. Dodaj że istnieje możliwość, że są też jakieś inne wady i przy ewentualnym marudzeniu o zwrot odsyłaj do umowy i ewentualnie do sądu.

Natomiast myślę, że zapis który proponujesz nic ci nie da w razie czego, bo podejrzewam że pod
sa dwa tygodnie na zwrot.

@drlecter: a możesz podać przepis na który się powołujesz, bo jak dla mnie to #!$%@?ło ci się z odstąpieniem od umowy w przypadku sprzedaży na odległość i po pierwsze to dotyczy tylko kupna od firmy a po drugie kto #!$%@? kupuje auto od firmy na odległość jak jakieś żelazko w internecie...
Skądinąd możliwość odstąpienia od umowy, którą prawo gwarantuje obu jej stronom, powinna mobilizować nas do właściwego wykonywania zobowiązań wynikających z umów wzajemnych, tak by nie dawać naszemu kontrahentowi pretekstu właśnie do odstąpienia od umowy.


@drlect3r: A przeczytałeś to chociaż??? Nie może odstąpić od umowy bo tak. Musi udowodnić że się nie wywiązałeś, a w umowie masz zapis o wszelkich wadach, ergo NIE MOŻE odstąpić od umowy.
@drlect3r: ale tam nie ma nic o teminie dwóch tygodni, a po drugie są to przepisy ogólne, dotyczące dowolnej umowy i owszem na podstawie art 560 KC możesz odstąpić od umowy, jeśli przedmiot umowy ma wady ale oczywiście trzeba to wyegzekwować sądownie i raczej nie zadziała jeśli jako sprzedający w umowie kupna/sprzedaży opiszesz jakie wady ma auto i będziesz w stanie udowodnić, że dołożyłeś należytej staranności aby kupujący znał stan techniczny.
@adirys: no chyba, że te wady są zatajone.
koledze popsuła się skrzynia biegów tydzień od zakupu, a nie kręcił bączków i nie szalał - zażądał zwrotu to poprzedni właściciel przelał mu hajs na naprawę.
koledze popsuła się skrzynia biegów tydzień od zakupu, a nie kręcił bączków i nie szalał - zażądał zwrotu to poprzedni właściciel przelał mu hajs na naprawę.

@drlect3r: No jasne że takie rzeczy się zdarzają przy zakupie aut używanych bo nie zawsze sprzedający ma świadomość wszystkich usterek. No ale to nie znaczy że (o ile oczywiście uczciwie podchodzisz do sprzedaży auta i niczego nie zatajasz) kupujący ma prawo żebyś nie wiadomo jak
@pasjonatpisania: No ogólnie chodzi o to że jak coś sprzedajesz to odpowiadasz z tytułu niezgodności rzeczy z umową, czyli np wad ukrytych etc...
Tutaj masz cały dział KC który dokładnie opisuje zakres odpowiedzialności sprzedającego i praw kupującego. Nie musisz sprzedawać jako firma, bo osoby fizyczne odpowiadają właśnie na podstawie tej części KC.
No i teraz jeżeli w sprzedawanej rzeczy są jakieś ukryte wady i przez to jest ona niezgodna z
@pasjonatpisania: Ale tak jak ci napisałem, zazwyczaj auta używane i stare mają normalne usterki wynikające z tego że są używane i stare. To nie jest tak że musisz naprawiać wszystko, musisz po prostu być w stanie udowodnić, że byłeś wystarczająco staranny przy określaniu stanu technicznego sprzedawanego auta (np. zrobiłeś wspólnie z kupującym przegląd w stacji kontroli pojazdów, opisałeś wszsytkie znane ci wady w umowie) i co istotne nie zataiłeś żadnej wady/usterki
@running: co ja mam zatajać w prawie 20 letnim samochodzie? Skąd ja mam wiedzieć co robili poprzedni właściciele? Ja dbałem, robiłem co mogłem ale i tak może wyskoczyć coś z winny poprzedniego właściciela i to ja będę w dupie...
@pasjonatpisania: No to co ja mam ci powiedzieć? Albo uważasz że auto nadaje się do jeżdżenia i nie jest złożone z 4 wypadkowych i wtedy sprzedajesz (jeśli masz wątpliwości zrobienie przeglądu w stacji kontroli na pewno będzie mocnym argumentem w razie ewentualnego sporu sądowego) albo nie jesteś pewien czy twoje auto nadaje się do jazdy po drogach publicznych i wtedy faktycznie uczciwe jest oddanie go na złom.