Wpis z mikrobloga

Kurz po #wosp2019 jeszcze nie opadł, a już z obu stron ponownie ruszyła szczujnia. Bardzo chciałem wstrzymać się z komentowaniem morderstwa Adamowicza i #wosp, aby móc wypowiedzieć się na chłodno, ale w obecnej sytuacji chyba żaden moment nie będzie dobry. No cóż, jak to mawiają kierowcy - bardziej zielone nie będzie.

Żeby była jasność sprawy - nie jestem jakimś fanem Jerzego Owsiaka i WOŚP. Osobiście mierzi mnie cały ten niepoważny "sposób bycia" p. Owsiaka, stosowanie szantażu moralnego metodą "na chore dziecko" i irytuje wręcz zbyt entuzjastyczne użyczanie mienia publicznego do prywatnych inicjatyw p. Owsiaka, który w trakcie finałów WOŚP nie zbiera jakichś wielkich kokosów. Jednakże muszę przyznać, że przez te wszystkie lata WOŚP, mimo wciągnięcia do poszukiwania nań haków największych tuzów tzw. "niezłomnego dziennikarstwa", udało się uniknąć poważniejszych kontrowersji i większych wpadek, co nie udało się na przykład Szlachetnej Paczce. Na ile jest to zasługa, bądź co bądź nieprzeciętnej, charyzmy p. Owsiaka a na ile rzeczywistych sukcesów organizacyjnych samej akcji - trudno powiedzieć. Odpowiedź jest pewnie kombinacją tychże. Ale cóż, mimo braku entuzjazmu, nie zniechęcam ludzi do wrzucania do puszek - sam zresztą też jakieś grosze tam wrzucam.

Ad Rem. Pamiętam podajże okolice 2011 roku i sprowokowane przez zespół The Prodigy kłótnie wokół barierek i nienależytego zabezpieczenia Przystanku Woodstock. Skądinąd sensowne zarzuty podniesione prze zespół: braku barierek, załatwiania spraw bezpieczeństwa "na gębę" przez organizatorów, brak możliwości dojazdu karetek, itp. Oczywiście organizatorzy z dnia na dzień zapomnieli jak nakręcali entuzjazm potencjalnych uczestników wykonawcami, z którymi sami negocjowali z zespołami warunki występu i je zaakceptowali. Owsiak wraz z entuzjastycznym chórem swoich zwolenników zbył krytykę sloganami, że "wierzy w ludzi", "The Prodigy nie czuje rock-and-rolla" czy "a tak w ogóle The Prodigy to wstrętna komercha, która nie przystaje do idei Przystanku Woodstock". Wtedy podziałało. Chociaż bardziej obawiam się, że raczej po raz kolejny pasowałoby polskie "jakoś to będzie".

Metoda, którą udało się stosować przez kilkanaście dużych finałów do tej pory dawała radę. Ale przestała, gdy po drugiej stronie znajdowała się osoba z naprawdę złymi intencjami. Owszem, część cegiełki dołożyła także Policja, która nie chciała się angażować w zabezpieczenie imprez masowych, na które władza patrzy nieprzychylnie, i bezczelnie olała sprawę. W najlepszym wypadku, jak organizator miał głowę na karku, wynajął firmę ochroniarską, w której pracują emerytowani milicjanci/byli policjanci. W najgorszym - ledwo mówiący po polsku imigranci, którzy zgodzili się dostać swoje pieniądze pod stołem. No i mamy to, co mamy.

#adamowicz #gdansk #woodstock #bekazpisu #4konserwy #neuropa
  • 8
@TeczkiUkladyAgentury: Akurat przy Prodigy dość sensownie to było argumentowane. Scena jest wysoka, więc i tak nikt bliżej nie podchodził, bo nic nie widać, a za to powstawała strefa, gdzie ludzie mogli odetchnąć. A jak wstawili barierki to nagle kilkadziesiąt tysięcy zostało ściśnięte i wepchnięte na barierki, co raczej na poprawę bezpieczeństwa nie wpłynęło.
@TeczkiUkladyAgentury zabawne też było jak Owsiak tak zachwalał tę firmę ochroniarską, że nie jej wina, że taka impreza, tak bywa, wszędzie się mogło zdarzyć, że firma profesjonalna, np. chroni Woodstock tak fantastycznie itd. A potem wywaliło szambo wokół tej firmy.