Wpis z mikrobloga

Jak już się dzisiaj wyżywamy na naszym systemie prawnym, to zastanówmy się co byłoby w takiej sytuacji w Polsce.

Policjant przegrywa walkę z przestępcą, leży obezwładniony, przestępca siedzi na nim, okładając go. Nagle pojawia się cywil z bronią i ładuje 3 kule w bandytę. Policjant wydostaje się, nadjeżdżają posiłki, facet zostaje okrzyknięty bohaterem. Kurtyna.

Nawet nie chce mi się myśleć, co #!$%@?łoby się u nas w mediach po czymś takim.

"A dlaczego miał broń? Jechał na strzelnicę? A była w futerale lub kaburze? Na pewno nie wystawała?"
"A trzeźwy był, na pewno? Trzeba sprawdzić, może akurat pozwolenie poleci"
"A nie mógł jakoś go obejść na około i strzelać w pięty? Po co zabił od razu?"
"A po co w ogóle cywile noszą? Może następnym razem znajdzie się taki co strzeli do policjanta i ucieknie z tamtym bandytą? Wariatów przecież nie brakuje. W końcu się sami pozabijamy"
Długo tak mogę, już niejedno gówno usłyszałem.
#przemyslenia #bron
  • 19
@JudzinStouner: wszystko zależy od tego, jaki cel miałyby do osiągnięcia media. W zależności od tego można byłoby zostać drugim kapitanem Wroną albo wrogiem publicznym numer 1.

Trzeba pamiętać o tym, że media nie mają żadnych przekonań, one służą do realizowania celów politycznych. Jeśli np. trzeba przykręcać śrubę co do posiadania broni to będą działać w tym kierunku, a jak trzeba uzasadniać luzowanie to będą wesoło machać "prawem do życia".
@JudzinStouner: Czy fakt posiadania broni palnej przez cywila istotnie wpłynął tutaj na pomyślne zakończenie zajścia? Czy gdyby wszyscy oni byli bez broni palnej, a tylko posługiwali się siłą fizyczną to Zły Pan zabiłby ich obu?

Bo na moje to już mała pomoc (siły fizycznej) trzeciej osoby zaburzyła by niewielką przewagę Złego Pana nad Dobrym Policjantem.