Aktywne Wpisy
artekadonis2 +391
To z tyłu to dym, obok nowo powstające budynki, Pani prezes Marywilskiej 44 oficjalnie ma układy z tego co pamiętam MirBud, 1000 boksów, czyli jakieś setki ludzi zostało ze zgliszczami swoich inwestycji, strajk przeciw podwyżkom, sprawa załatwiona. Historia lubi się powtarzać
#warszawa #marywilska
#warszawa #marywilska
Malenaa +1
Jeżdżę pomagać mojej dziewczynie w przeprowadzce (razem od pół roku), malowaliśmy pokoje, trochę rzeczy przenosiliśmy. Przeprowadza się z matką, nie mają za bardzo żadnego chłopa żeby im pomógł z takimi robotami. Byłem pomagać tam 5 razy, ze 3 razy od rana do wieczora,mam jakoś 40 minut drogi do niej. Nie dają mi żadnych pieniędzy za to, tylko wyżerkę i podziękowania.
Mieszkam z rodzicami i oni twierdzą, że się daje wykorzystywać i sobie
Mieszkam z rodzicami i oni twierdzą, że się daje wykorzystywać i sobie
Kto ma rację?
- Ja 78.5% (300)
- Moi rodzice 21.5% (82)
#ksiazki #literatura #tworczoscwlasna
Ogółem pierwsze co robię, gdy ktoś chwali się swoim debiutem, to sprawdzam wydawnictwo. Jeśli oferuje wydanie za pieniądze, to trudno mi podchodzić poważnie do takiej osoby.
Akurat mam uprzedzenia, stąd ironiczny uśmieszek, bo zazwyczaj chodzi o młodych i gniewnych, którzy są przeświadczeni, że mają ogromne umiejętności i są Bogami Literatury, a odrzucenie przez wydawnictwo to na pewno spisek. Więc idą do vanity, płacą wydawnictwom, które je olewają i robią jedynie krzywdę tym młodym autorom.
@StorVoldighed: tutaj się zgadzam
a tak z ciekawości, jak wydawnictwo odrzuca książkę, to podaje powód dlaczego to zrobiło? Bo wtedy taki "młody gniewny" może chociaż posłuchać jakiś wskazówek, a w innym wypadku zostaje z niczym.
Wyobraź sobie, że codziennie na Twojego maila przychodzi od kilku do kilkudziesięciu powieści. Część odpadnie pewnie od razu, bo nie pasuje do profilu wydawniczego (np. wysyłasz romans do wydawnictwa, które wydaje jedynie fantastykę), co jest zrozumiałe i uzasadnienia nie potrzebuje.
Po wstępnej selekcji... to już zależy od osoby za to odpowiedzialnej. Niby panuje jakaś tam zasada czytania pierwszych dziesięciu-piętnastu stron i decydowania na ich podstawie, czy