Wpis z mikrobloga

Obejrzałem już w całości ten słynny serial i aż mnie korci podzielić się wrażeniami z niego.

Przede wszystkim trzeba stwierdzić - ależ to jest latynoski klimat! I choć nie ma tutaj palm czy dzikich plaż, a cała akcja dzieje się w Madrycie - to zwroty akcji są utrzymane w iście południowoamerykańskim stylu.

A co to oznacza? Że pomimo iż serial jest o napadzie na królewską mennicę i powinien mieć taki sensacyjny czy kryminalny wydźwięk to w rzeczywistości jest jakimś dziwnym mixem brazylijskiej telenoweli i kina akcji klasy B. Możemy więc tutaj zaobserwować jak praktycznie każdy romansuje z każdym, a sceny batalistyczne są mniej wiarygodne, niż w serii GTA.

Ale przede wszystkim rzuca sie w oczy jeden fakt - jak bardzo duży jest kontrast między geniuszem planu, a wykonaniem go w praktyce. Cała grupa złodziei została selektywnie dobrana i miała 5 miesięcy przygotowań do napadu, a ostatecznie i tak popełnia masą szkolnych błędów. Nikt też tutaj nie jest stabilny emocjonalnie, nikt nie potrafi grać na chłodno. Nawet największy cynik w grupie ostatecznie też się daje porwać irracjonalnym emocjom. Mamy też postać profesora, który jest ukazany jako najbystrzejszy i najmądrzejszy człowiek na tej ziemii, ale i tak - popełnia dziecinne błędy. To nie o to chodzi, żeby pokazać jako bezbłędną maszynę - w końcu nawet najwiekszy mózg może popełniać błędy. Ale oglądasz ten serial i w sobie myślisz po cichu - "serio #!$%@?? To wszystko przewidziałeś, a o tym akurat nie pomyślałeś? SERIO???".

To samo tyczy się również policji. Właściwie to wszyscy zachowują się tutaj irracjonalnie, nikt nie potrafi myśleć na chłodno ani dostrzegać najprostszych faktów. Choć w innych momentach potrafią dojść po nitce do kłębku. To trochę tak jakby student umiał rozwiązać równania różniczkowe i zarazem nie potrafił rozwiązać naprostszej funkcji kwadratowej.

No dobra, bohaterowie zachowują się totalnie irracjonalnie i pod wpływem emocji. To jedno. Drugi fakt - który mi się jakoś rzucił w oczy - że technicznie ten serial leży. Nie chodzi mi teraz o dźwięk czy obraz, ale o realia panujące w tym świecie. Mamy więc genialny w wielu szczegółach plan i podstawowe błędy - jak przykładowo sposób trzymania zakładników. Jest ich około 70, a pilnuje ich jedna, max dwie osoby - reszta w tym czasie jest zajęta zazwyczaj ruchaniem ( ͡° ͜ʖ ͡°) Przechodzą swobodnie z bronią wśród tych zakładników, kompletnie nie licząc się z zagrożeniem np. napaści od tyłu. Ci zakładnicy też nie korzystają z takich podstawowych błędów porywaczy, tylko knują jakieś gównoplany ucieczki. Część z nich ucieka, część zdobywa broń, część atakuje porywaczy (jednego nawet zabija), a i tak się z nimi kompletnie nic nie robi. Były nawet sceny, gdzie zostali pozostawieni samym sobie i jak się można domyslić - nic dobrego z tego nie wynikało.

Aha, wspomniałem już, że większość błędów bohaterów jest pod wpływem emocji? A jaki jest wspólny mianownik dla tych emocji?

Jak przystało na latynoski klimat - jest to oczywiście MIŁOŚĆ. Dzięki miłości wystepują tutaj praktycznie wszystkie zwroty fabularne. Boże, jakie to jest banalne. Inna sprawa, że wiecie - akcja tego serialu dzieje się na przestrzeni kilku dni. I to wystarczy, by wszyscy się w tym czasie zakochiwali na zabój i z tego powodu stawali po drugiej strony barykady. Nosz #!$%@?, naciągane jak gumki od stringów.

Muszę też zauważyć, że w tym serialu występuje ten naprostszy schemat zaskakiwania widza - a więc mamy ukazany problem, który tak naprawdę wcale nie jest problemem, tylko częścią większego planu. Cały serial jest tak skonstruowany.

Podsumowując - "Dom z papieru" to fabularne guano, choć i tak mnie wciągnęło. 3 sezon tez obejrzę, choć podejrzewam, że będzie jeszcze głupszy niż poprzedni. Ten serial naprawdę może być świetną rozrywka - szczególnie jeśli jesteś tuż po operacji wycięcia mózgu lub jak ja - traktujesz go jako kryminalną telenowelę ( ͡° ͜ʖ ͡°)

6/10

#domzpapieru #seriale
Pobierz waro - Obejrzałem już w całości ten słynny serial i aż mnie korci podzielić się wraże...
źródło: comment_xxufMAoggWAM5vjT1zBhWiryc8Ea1Sk8.jpg
  • 3
@waro: Ogólnie jak czytam zachwyty nad niektórymi produkcjami netflixa to się zastanawiam o co chodzi. Mam wrażenie, że trzepią te seriale masowo nawet się do tego nie przykładając. Czy ich marketing jest tak dobry, że rzucają ludziom byle gówno a wszyscy się zachwycają?