Aktywne Wpisy
SzubiDubiDu +885
Niesamowite jest to, że youtube robi co chce, demonetyzuje twórcom filmy bez powodu, psuje własną wyszukiwarkę, usuwa negatywne łapki i jeszcze zarabia miliardy dziennie jako monopolista rynku,
a wy macie ból dupy gdy ktoś instaluje adblocka bo nie zgadza się im płacić hajs.
Tu nie chodzi o to czy to 10 zł, 5 zł lub złotówka. Tu chodzi o #!$%@? ich polityki
#youtube #youtubepremium #adblock
a wy macie ból dupy gdy ktoś instaluje adblocka bo nie zgadza się im płacić hajs.
Tu nie chodzi o to czy to 10 zł, 5 zł lub złotówka. Tu chodzi o #!$%@? ich polityki
#youtube #youtubepremium #adblock
tentin_quarantino +257
pani Karina Bosak z Ordo Iuris przyparta do muru plącze się niczym pan Sławek Mentzen w słynnej debacie z Petru ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- np. jest hotel, i czy pani by chciała żeby ten hotel nie przyjmował ludzi, niebędących małżeństwem (np. konkubinat)?
- noo jakby... ale to jakby... ja tutaj nie mam jakichś wewnętrznych sprzeciwów... no jakby tu... pan mnie pyta jakby o... jakby prawa z różnych
- np. jest hotel, i czy pani by chciała żeby ten hotel nie przyjmował ludzi, niebędących małżeństwem (np. konkubinat)?
- noo jakby... ale to jakby... ja tutaj nie mam jakichś wewnętrznych sprzeciwów... no jakby tu... pan mnie pyta jakby o... jakby prawa z różnych
PIERWSZY WPIS I SKĄD TEN POMYSŁ
2/50 Dzisiaj na stół wjechał schaboszczak z dodatkiem kalafiora w masełku i bułce tartej, a do tego puree z zielonego groszku.
LISTA ZAKUPÓW
- schab (jak ładnie poprosicie, to pani wam pokroi na kotlety, ja kupiłam osiem sztuk, nie wiem, ile to jest wagowo)
- 3 jajka
- mąka do panierki
- sól, pieprz, oregano
- mrożony groszek zielony
- śmietanka 30%
- 1 ząbek czosnku
- kalafior
- bułka tarta
- masło
Kotlet:
no chyba wiecie, jak usmażyć schabowego :D Ja zrobiłam klasycznie: w jajku i mące, przyprawione tylko solą, pieprzem i oregano. Przyprawy dodałam do roztrzepanego jajka i w ten sposób maczałam. Już czuję, że nadchodzi tysiąc sposobów na polskiego schabowego, ale ja robię tak i już.
Kalafior:
Rozdzielamy kalafiora na różyczki i gotujemy w osolonej wodzie. Ja lubię al dente, żeby był jeszcze trochę chrupiący, ale można potrzymać dłużej do pełnej miękkości. Gotuję około 10 minut, można sprawdzać widelcem, czy zmiękło tak jak chcemy.
Do tego rozpuścić 1/4 kostki masła. Kalafiora posypać najpierw tartą bułką, a na to rozpuszczone masło. W razie potrzeby dosolić.
Puree:
Polecam robić z mrożonego groszku, a nie z takiego z puszki, smakuje dużo lepiej. Do wrzątku wsypujemy pół paczki, jakieś 250 gramów. Gotujemy 5 minut. Znów, sprawdzamy widelcem, czy już miękkie. Groszek odcedzamy, wrzucamy do blendera. Dodajemy śmietankę 30% (niedużo, jakieś 30-40 ml - im więcej dacie, tym będzie rzadsze, wiadomo), 1 ząbek czosnku. To wszystko miksujemy razem na gładką masę. W razie potrzeby można dodać jeszcze trochę soli oraz pieprz, jeżeli lubicie. Gdyby ktoś chciał być bardzo ambitny, to takie puree można jeszcze przerzucić przez sitko, żeby wyłowić resztki łupinek z groszku i mieć super gładkie smarowidło. Ale ja nie widzę takiej potrzeby. Śmietankę można zastąpić np. masłem.
Jakieś pytania?
Częstujcie się.
#50obiadowchallenge #gotujzwykopem
@Moritia: super! To może być bardzo satysfakcjonujące, chociaż wiem, że nie każdy lubi. Najgorsze jest sprzątanie po gotowaniu...
@math1982: chyba nigdy nie ogarnę gotowania i sprzątania jednocześnie. A muszę, bo po obiedzie zostaje mi niezły sajgon :D