Aktywne Wpisy
Lefty +43
co jest doktorku?
Odkąd tylko pamiętam nie lubiłam słodkich papryczek nadziewanych serem, ostre mogłam jeszcze zjeść, ale po słodkich to od razu odruch wymiotny. Pewnego dnia jednak, a był to 17 czerwca 2020 roku, miałam ogromną ochotę na owe papryczki i #!$%@?łam prawie całe dwa opakowania, w towarzystwie kanapki z szynką i keczupu. Następnego dnia chciałam spożyć dwie pozostałe papryczki, ale wszystko wróciło do normy i na sam ich widok miałam ochotę biec do kibla,
----------------------------------------
- Wejść! - krzyknął Phillipe d'Annecy, trzymając rękę na kuszy, schowanej pod stołem. Dwóch strażników, stojących blisko gościa generała bacznie obserwowało każdy jego ruch.
- Generale, nazywam się Miguel Ángel Félix Gallardo, jestem człowiekiem konkretnym, więc nie będę marnować twojego czasu. Mieszkam w Latakii od niemal zawsze, byłem obrońcą tego miasta zanim pierwszy chrześcijański papież wysłał europejskich żołnierzy do Ziemi Świętej.
- Co tam wspominałeś o marnowaniu czasu? - uśmiechnął się krzywo generał.
- Zbiorę oddział milicji i przyłączę się do Krucjaty, w zamian chcę zostać chorążym Twojej armii i dostać własne barwy.
Phillipe spojrzał z nieufnością na nieznajomego.
- Gdzie pracujesz na co dzień?
- Wcześniej dzieliłem pracę w urzędzie z wartami na murach, teraz jestem urzędnikiem, pracowałem w Hiszpanii i na Sycylii. W Latakii..
- Wystarczy, nieistotne. I kiedy postanowiłeś do nas dołączyć?
- Noo... kilka dni temu - Miguel zawahał się
- Czym walczysz?
- Trochę łukiem, trochę włócznią, normalne przeszkolenie milicjanta.
- Dlaczego mielibyśmy Ci w ogóle zaufać?
Miguel w końcu się rozluźnił i uśmiechnął z nutką szyderstwa
- Ponieważ Turcy zbliżają się do bram, próbujecie rekrutować miejscowych, a nawet jedna osoba się do Was nie przyłączyła. A ja po kilku dniach od narodzin mojego pomuysłu mam już dwudziestu ludzi, oczekujących na Twoją decyzję przed Twoją siedzibą.
Phillipe spojrzał pytająco na strażników, na co oni kiwnęli głowami potwierdzająco.
- Wróć do mnie jak będzie Was co najmniej setka - oświadczył generał. Hiszpan skinął głową i wyszedł z gabinetu.
* * *
- To znowu Ty - Phillipe d'Annecy pokiwał głową przyjaźnie - czy udało Ci się zwerbować stu milicjantów?
Miguel wskazał generałowi okno. Phillipe oglądając się dwukrotnie dookoła podszedł ostrożnie do okna. Na dziedzińcu kłębił się ogromny tłum mężczyzn i kobiet, a gdy ujrzeli generała w oknie, wydali niejednolity okrzyk, pozdrawiając zaskoczonego franka
- Potrzebujemy dla każdego milicjanta włócznię, łuk i strzały, łącznie trzysta włóczni, trzysta łuków i trzysta kołczanów ze strzałami. Szaty w barwach armii to na razie drugorzędna sprawa.
Miguelowi rozbłysły oczy
- A no i oczywiście trzeba pomyśleć o barwach dla mnie...
----------------------------------------
@Na_pewno_nie_Artur - wchodzisz do gry, wołam również @Pas-ze-mna-owce
FAQ
Temat do zadawania pytań
Karta postaci i armii
Link do mapy sektorowej
----------------------------------------
Jeżeli nie chcesz widzieć postów tego typu, wrzuć tag #lacunafabularnieczarnolisto na czarno