Wpis z mikrobloga

Post oczywiście z wczoraj

#iiwojnaswiatowawkolorze

Ja wiem, że dzisiaj są Walentynki (najlepszego zakochanym!), jednakże, podczas II WŚ było to typowo anglosaskie święto i w zasadzie nie ma o czym pisać na ten temat.

Radzieckie Iljuszyny Ił-2, czyli słynne ''Szturmowiki'' podczas lotu, sierpień 1944 r.

Ił-2 powstał bezpośrednio pod wpływem niemieckich dokonań na polu lotnictwa. Sowieci byli zafascynowani samolotami bezpośredniego wsparcia wojsk. Już w latach 20. w Lipiecku wraz z Niemcami testowali samoloty Junkers J.I i uznali, że potrzebują podobnego samolotu. Przekonanie to pogłębiły sukcesy użycia dwupłatowych Henschli Hs-123 przez Legion Condor w wojnie domowej w Hiszpanii.

Radziecki samolot powstał w biurze Siergieja Iljuszyna pod oznaczeniem CKB-55. Początkowo samolot miał być dwumiejscowy, ale na osobisty rozkaz Stalina zrezygnowano z tylnego strzelca, wymuszał to również zbyt słaby silnik Mikulina.

Gdy rozpoczęła się niemiecka inwazja, Stalin osobiście nakazał przyspieszenie prac i rozpoczęcie produkcji samolotu, mówiąc ''Szturmowiki są nam potrzebne jak powietrze, jak chleb''. Lotnictwo ZSRR posiadało wtedy tylko 249 maszyn tego typu.

W toku walk okazało się jednak, że samolot bardzo odstaje od pola walki. Szturmowiki były za wolne (z trudem 400 km/h, tyle, co krytykowany za prędkość i dużo starszy Stukas) i zbyt ociężałe w locie. Nie udało się tego wyeliminować do samego końca wojny. Co więcej, miały niewielki udźwig zaledwie 400 kg, co odpowiadało możliwościom myśliwców jednosilnikowych (jak Bf-109), mogąc zabrać dwie bomby 100 kg i cztery rakiety. Co gorsza, nie posiadał on celownika bombowego. Poligonowe testy wykazały, że zrzut z 50 m na obiekt o wielkości 2000 metrów kwadratowych ma 3,5 % szans trafienia. Jeszcze gorzej wypadały testy broni pokładowej - w Moskwie przy testach działek SzWAK okazało się, że zaledwie 1,1 % pocisków trafił cel, nie wyrządzając mu przy tym żadnej szkody. Niewielki wagomiar (50 i 100 kg) bomb pozwalał na zniszczenie celu tylko wtedy, gdy ta wybuchła 5-8 metrów od niego, co było praktycznie niemożliwe. Rakiety, mając bardzo niewielką głowicę bojową (niecały kilogram, śmiesznie mała ilość w porównaniu do np. amerykańskich rakiet HVAR z głowicami o masie 21 kg) również były nieskuteczne Działka 20 i 23 mm były całkowicie nieszkodliwe dla większości niemieckich czołgów. Jedyną w miarę skuteczną bronią były niewielkie bomby kasetowe PTAB o masie 2,5 kg. Ił-2 zabierały 192 bomby tego typu w dwóch kasetach pod kadłubem i, lecąc nisko, obsypywały niemieckie pojazdy setkami bomb, zdolnych przebić górny pancerz czołgów. Samoloty jednak były wówczas bardzo narażone na ostrzał przeciwlotniczy. Pod Kurskiem Iły zgłosiły zniszczenie 270 czołgów niemieckiej 3. DPanc. Problem w tym, że jednostka miała przed bitwą... 80 czołgów. Podobne zgłoszenie dotyczyło 17. DPanc., która - mając 67 czołgów - miała stracić ich 240.

Ponadto, mimo, że opancerzone, Szturmowiki ponosiły olbrzymie straty. Brak tylnego strzelca we wczesnych wersjach, powolność i mała zwrotność powodowały, że były one bardzo narażone na ogień artylerii plot. Ponadto, wielki wpływ miał fakt, że większość pilotów nie miała w początkowym okresie bladego pojęcia, jak używać tych maszyn. Pierwszą jednostką był 4. SzAP (pułk lotnictwa szturmowego), który po dwóch tygodniach walk (22 czerwca-10 lipca 1941) utracił 55 z 65 Ił-2. Wysokie straty w 1941 r. doprowadziły do zmodyfikowania samolotu i dodania stanowiska tylnego strzelca.

Co więcej, zdarzało się, że Niemcy, wiedząc, że ogon samolotu nie jest w żaden sposób opancerzony, na nim koncentrowali swój ogień. Wśród lotników Luftwaffe powstały nawet zespoły, specjalizujące się w zwalczaniu Szturmowików, atakując od dołu. Najlepszym z nich był Otto Kittel, który ze swoich 267 zestrzeleń miał aż 94 Ił-2. Poległ zresztą w walce z nimi w lutym 1945 r. Inni to Joachim Brendel (88 zestrzelonych Ił-2), Johannes Wiese (70 zestrzelonych) i Erich Rudorffer (58 zniszczonych Szturmowików).

Niemcy nazywali samolot ''Zementbomber'' (''cementowy bombowiec''), a Finowie - ''maatalouskone'' (''traktor''). Podczas walk w Karelii w 1944 r. Niemcy i Finowie w miesiąc zestrzelili 174 Ił-2. Warto tutaj dodać, że nawet jeśli samolot nie został zestrzelony, to bywało i tak, że przy lądowaniu uszkodzonej maszyny kadłub się łamał w miejscu łączenia drewnianego, słabego ogona z opancerzonym przodem samolotu.

Miał bardzo przestarzałą konstrukcję (większość państw poszła ścieżką myśliwców bombardujących - nie tylko dysponujących lepszym udźwigiem, ale przede wszystkim prędkością i zwrotnością, której Szturmowik nie miał), awaryjną i słabo uzbrojoną. Było tak źle, że za 10 lotów na Ił-2 nadawano tytuł Bohatera ZSRR. Był to najczęściej zestrzeliwany typ samolotu WWS - utracono ich w walce 10 765. W walce masowo ginęli strzelcy pokładowi, bo ich stanowiska nie były tak dobrze chronione - współczynnik śmierci wynosił jednego pilota do siedmiu poległych strzelców.

Bohater ZSRR i pilot Ił-2, Walentin Awerjanow wspominał samolot: ''Nurkować nie mógł, ale na małej wysokości był bardzo skuteczny. Braliśmy 400 kg bomb, rzadko 600 – bo nie chciał wystartować. Prawdę mówiąc możliwości bombowych w Szturmowikach nie było. Dlaczego? Nieraz nie trafialiśmy w cel! Тo samo z rakietami RS – poleciały i postraszyły. Najbardziej dokładną bronią były działka.''

Sowieci byli świadomi wad Ił-2 i dlatego, kiedy tylko nadarzyła się okazja, to wprowadzili unowocześnioną wersję, zwaną Ił-10.

Autor postu: II wojna światowa w kolorze

#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #zdjeciazwojny
Pobierz
źródło: comment_bLtb6hF9hztXwsB1R6filZ8SflOj9DS1.jpg
  • 17
@Mleko_O mój świętej pamięci Dziadek był oficerem WP I pilotem tych samolotów, I z tego co kojarzę Niemcy nazywali samoloty il2 w późniejszych fazach wojny czarna śmiercią. Co do stanowiska strzelca nie było ono w żaden sposób opancerzone- jedynie cienka blacha poszycia samolotu jak twierdzili ruscy strzelec był łatwy do zastąpienia.
Brak tylnego strzelca we wczesnych wersjach, powolność i mała zwrotność powodowały, że były one bardzo narażone na ogień artylerii plot.


@Mleko_O: jak tylny strzelec pomógłby w walce z artylerią przeciwlotniczą?
@PawEHO: Mój komentarz był czysto satyryczny :) Zdaję sobie sprawę, że takie rzeczy miały miejsce, daleko by nie szukać nawet bitwa o Anglię pokazuje jak często piloci dopisywali sobie strącenia. Dopiero zamontowanie kamer "sprzężonych" z KM-ami rozwiązało problem ( ͡° ͜ʖ ͡°)