Wpis z mikrobloga

Nie potrafię pracować. Mam #!$%@? rzeczy do zrobienia a chodzę po mieszkaniu. Tak, chodzę po mieszkaniu. Nie wiem jak się zmobilizować...
  • 14
  • Odpowiedz
@Maver87: mam to samo, u mnie wynika to z tego, że moja praca jest nie do końca spójna z moimi wartościami. po jakimś czasie jestem tak potwornie wypalony, że muszę się zwolnić by odpocząć.
  • Odpowiedz
@Crantor: ogolnie prokrastynowac mozesz z tych powodow co opisywales wczesniej. W sensie cos jest niezgodne z wartosciami, nie czujeszefektow pracy itp. Czujesz ze musisz ale prokrastynujesz. Uwazaj, bo to dobra droga do wypalenia zawodowego - wtedy bedziesz mial dopiero kibel - moze sie to przelac na grunt prywatny.
  • Odpowiedz
@Maver87: nie mam, jak coś znajdziesz to do mnie pisz bo męczę się z tym całe życie. w sumie to dlatego jestem bezrobotny -> zwolniłem się bo od zmuszania się i stresującego środowiska dostawałem nerwicy
  • Odpowiedz
@Maver87: @Crantor: uwaga, beda sztuczki - na mnie dzialaja.
1. tak jak pisalem wczesniej - zrobcie sobie jakis wyzwalacz, ktory milo sie kojarzy z praca. U mnie jest to muzyka. W sensie slucham muzyki = pracuje (przez prace mam na mysli np zrobic pranie, umyc naczynia, posprzatac, etc - to co w domu sie nie chce robic). Muzyke latwiej wlaczyc a to juz pierwszy krok.
2. zrob pierwszy krok. Np
  • Odpowiedz
@kefas_safek: niestety na mnie to nie działa, próbowałem pomodoro, todoisty, wszystkiego co opisywałeś. jak lubie coś robić to mam flowa, ale jak muszę się do czegoś zmuszać to może pociągnę tak z rok, ale później psycha siada.
  • Odpowiedz