Wpis z mikrobloga

@Michal9788: @4kroki: @Zamaloczasunalogin: @basssiok: @T1oo: Ale zdajecie sobie Panowie sprawę, że to jest po prostu regionalizm, tak się mówi w Świętokrzyskiem i tyle. Nikt się nie czepia ślązaków, że idą wyciepnąć śmieci do hasioka, ani nikt nie ma nic przeciwko temu, że Poznaniak sobie zje pyrę z gzikiem tej!, ale macie problem z z tymi końcówkami słów :P wyobraźcie sobie, że tu każdy mówi "wykompe się", a
@RatKing nie, mówię jedynie, że regionalizmy są dopuszczalne. Taki sposób mówienia bendom, majom, itp. to kwestia regionalna.

 w pozycji wygłosowej utrata rezonansu nosowego (dźwięki: e, o lub oN): prosie, ramie, bede, biere, cimie, wemie, prosze, ide, biere, na renke, kompe sie, nosze, parasolke, na wieże//na wieżo;  betoniarke, wode, narade, budowe remizy, podmurówke pod remize, cegłe, na zime, umowe podpisali, przywiózł pape i cement, był kopany fudament pod kuchnie, paczke napoju, gline przywiózł,
@Mapril: Gwara swietokrzyska brzmi jak sposob mowy niewyksztalconych chlopow z kazdej czesci Polski. Nie rozumiem, skad to jest, ale to tym gorzej dla kieleckiego, ze sa kolebka kaleczenia jezyka wiesniacza wymowa.
@RatKing xD zdajesz sobie sprawę, że język ewoluuje? Mało kto mówi jeszcze gwarą jak w przytoczonym artykule, ale pewne naleciałości zostają. A tak poza tym, akurat dzisiejsze świętokrzyskie było od zawsze terytorium Polski, z wyjątkiem paru lat w historii naszego kraju, co pozwala postawić tezę, że akurat taka wymowa jest jedną z najbardziej polskich, najbliższych oryginałowi. Po polsku mówiono tu od zawsze i bez przerwy, więc nie ma co się dziwić, że
@Mapril: lul, i wciaz jest to wiesniacza wymowa niewyksztalconego chlopa, wiec czlowiek intelektualista powinien sie #!$%@? ogarnac i przestac wiesniaczyc. Kropka.
@RatKing jak ktoś od dziecka do dorosłości mówi po polsku, to choćby nie wiem co, nie zgubi polskiego akcentu, mówiąc w innym języku. Podobnie sprawa ma się z wymową. Jak ktoś od dziecka używa końcówek -om, zamiast -ą, i nikt nie próbował go nawet poprawiać, bo tak się tu po prostu mówi, to trudno żeby mówiąc swobodnie do kamery, jak do znajomego używać oficjalnego języka. W swobodnej gadce Poznaniaka nie oduczysz w
@Mapril: Mylisz sie, znam mnostwo osob z Podlasia i wyzbyli sie tego syfu, jak tylko wyjechali na studia. To samo z rodowitymi poznaniakami. Tej slyszalem tylko od #!$%@? parki patopatriotow, ktorzy sie tym brandzlowali i odcinali od miejsca, w ktorym zyli, a ktorego nienawidzili, czyli Warszawy. Takze zyjesz w swiecie urojen.
@RatKing Nie dziwię się, że przy takim puryście językowym ludzie się pilnują i mówią polszczyzną wzorcową. Ja też mieszkając w Warszawie starałem się mówić do znajomych wzorcowo, żeby uniknąć nieporozumień czy tez takiego wrażenia jakie Ty odniosłeś. Co nie zmienia faktu, że kiedy wracałem do domu rodzinnego, albo rozmawiałem z kimś z rodzinnych stron to znów używałem regionalizmów. Tez mam znajomych w całej Polsce i każdy mówi inaczej kiedy rozmawia "ze swoimi",
@Mapril: Przed chwila #!$%@?, ze sie nie da wyplenic regionalizmow, udowodnilem ci, ze sie da. Nagle ty tez potrafiles sie wyzbyc? #!$%@? od rzeczy kocopoly. On przemawia do Polakow z calego kraju, wiec powinien wyzbyc sie chlopskiego wiesniaczenia i mowic poprawnie. A nazywanie nierobienia bledow jezykowych PURYZMEM, to #!$%@? szczyt przesady, ale rozumiem, ze musisz sie czynkolwiek bronic postawiony pod sciana.
@RatKing 1.Powiedziałem, że nie da się w stu procentach wyplenić regionalizmów.
2. Dowody anegdotyczne o niczym nie świadczą.

A w odpowiedzi na resztę przytoczę fragment wywiadu z dr Izabelą Matusiak-Kempą z Instytutu Polonistyki i Logopedii UWM.

— Jakie cechy dialektalne najtrudniej wyeliminować ze swojego języka?

— Najczęściej to cechy fonetyczne zdradzają, z jakiego regionu pochodzimy. Nawyki wymawianiowe najtrudniej skorygować, bo też najtrudniej usłyszeć sposób własnej wymowy. Słyszymy, że inni mówią inaczej, ale