Wpis z mikrobloga

#jemprzeciez <- mój tag o Azji

Ciastko wyglądające trochę jak ciasteczkowy potwór - oczywiście zupełnie przypadkiem.

To nie byle jakie ciasto bo to portugalskie pastéis de nata. Babeczki z ciasta francuskiego z nadzieniem budyniowym, zrobionym z żółtek. Samo miejsce wygląda trochę jak Lizbona (nie byłem, ale widziałem na zdjęciach), ale w rzeczywistości jest to Makau - była portugalska kolonia, obecnie będąca specjalnym regionem administracyjnym Chin.

Dla tych co nie wiedzą Makau (albo Makao) znajduje się kilkadziesiąt kilometrów na zachód od Hongkongu, z którym obecnie połączone jest najdłuższą przeprawą tunelowo-mostową. Macau ma powierzchnię mniej więcej jak Radom, ale mieszka tam 650 tys ludzi, co czyni go jednym z najbardziej zaludnionych miejsc na ziemi. Chociaż to głównie statystyka, bo jakichś wielkich tłumów to tam nie widać.

Makau znane jest z kasyn. Na jego terenie znajdują się 38 kasyna, z czego największy jest Venetian, którego fotę wrzuciłem niedawno tutaj. Inny bardzo popularnym kasynem, posiadającym bardzo charakterystyczny budynek, jest Grand Lisboa (tutaj jego bardzo popularne zdjęcie na mirko).

Jakby ktoś chciał upiec taką babeczkę to kiedyś użytkownik @MG78 wrzucił przepis: tutaj
Co ciekawe w niedalekim Hongkongu też mają podobne tarty jajeczne, które ponoć właśnie wywodzą się od tych babeczek. Ale wyglądają trochę inaczej - nadzienie jest jasnożółte i moim zdaniem nie smakują aż tak dobrze.

#ciekawostki #jedzenie #podrozujzwykopem #chiny #azja
Pobierz kotbehemoth - #jemprzeciez <- mój tag o Azji

Ciastko wyglądające trochę jak ciastecz...
źródło: comment_KejycyV3M3nzfsG2TVQVYlCsvsQj5Ftz.jpg
  • 10
@kotbehemoth: A to jest Pastéis de Belém na którego podstawie różni cukiernicy starają się odtworzyć oryginalną recepturę z 1837 roku, nazywając ją właśnie Pastéis de Nata. Ten oryginalny wypiek sprzedawany jest tylko w jednym miejscu w Portugalii - w Lizbonie niedaleko Klasztoru Hieronimitów. Żeby jednak dostać się do środka trzeba odstać swoje w kolejce :)
Pobierz neversaid - @kotbehemoth: A to jest Pastéis de Belém na którego podstawie różni cukie...
źródło: comment_37GyPf3OnBXe7qAQBJnYp4Ep7okwsFrL.jpg
@kotbehemoth: To zależy :) Ja byłem ostatnio w Lizbonie na przełomie września/października. Turystów było sporo ale to końcówka sezonu. Do środka cukierni prowadzą dwie kolejki: jedna po zakupy na wynos, a druga żeby usiąść i zjeść w środku. Zazwyczaj ta na wynos jest dłuższa. Aby dostać stolik w środku czekałem około 20-30 minut więc nie było aż tak źle. Samo ciasteczko trochę się różni od tego "podrabianego" ale nie jest to
W Chinach kontynentalnych to najczęściej zwykły egg tart (dàntà 蛋挞), praktycznie w każdej piekarni/cukierni, McDonaldach/KFC, FamilyMartach, Lawsonach, itd.

Jak będziesz w Szanghaju to daj znać, pokażę Ci to i owo jeżeli chodzi o żarcie. Chyba, że byłeś i przegapiłem ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@kotbehemoth: Byłem trochę zawiedziony Makau. Liczyłem, że może gdzieś się uda po portugalsku jeszcze dogadać. Chciałem sobie przypomnieć czasy studenckie ale po portugalsku to tam tylko tabliczki z nazwami ulic zostały ¯\_(ツ)_/¯. Ale miasto samo w sobie ciekawe, z wielkim kontrastem, dzielnicy mieszkalnej i wyspy z kasynami.