Wpis z mikrobloga

Chciałbym tak kiedyś kupić jakieś autko co ma w sobie jeszcze oddech na ostatnią długą trasę i pojechać sobie bez celu, do przodu, bez żadnych ograniczeń. Wziąć namiot, oszczędności i po prostu pojechać tam, gdzie mnie jeszcze nie było. Halko nocna, ktoś by się zabrał?
  • 1