Wpis z mikrobloga

#iiwojnaswiatowawkolorze

24 grudnia 1942 roku.

Spiker niemieckiego radio monotonnym spokojnym głosem wzywa:
- Drodzy słuchacze, pozwólcie, że wezwiemy teraz wszystkich naszych kolegów, rozrzuconych po odległych miejscach. I zaczynają padać nazwy: Liinahmari, Kreta, Leningrad, Atlantyk, Sycylia, Rżew. Wreszcie - pada i kolejna nazwa.
Przez chwilę jest cicho, po czym odległy, niewyraźny głos odpowiada:
- Tu Stalingrad! Tu front na Wołdze!

Chwilę później rozlega się kolęda. ''Cicha noc'' śpiewana dla żołnierzy od Pirenejów po Wołgę. Dla tych z kotła stalingradzkiego - być może ostatnia kolęda w życiu.

''Gdzie leżą Niemcy? Pod Stalingradem!'' - taki dowcip krążył po Warszawie na wieść o klęsce 6. Armii. Wczoraj minęła 76. rocznica kapitulacji ostatnich oddziałów niemieckich. Żelazny pierścień sowieckiego okrążenia dusił poprzednie dwa miesiące pozostających w kotle żołnierzy Osi. Luftwaffe i 4. Armia dzielnie próbowały ratować ginącą armię Paulusa - na próżno. Ranni i zdrowi oblepiali dosłownie startujące samoloty z lotnisk, żołnierze sami się ranili, byleby wrócić do domu. Leżały tysiące ciał, których nie miał kto pochować. Żołnierze umierali z głodu i ran, dręczyły ich choroby i zimno. Jednoręki dowódca 16. DPanc., gen. Hans Hube odmówił powrotu samolotem do Niemiec, mimo iż dostał wyraźny rozkaz. Powiedział że nie opuści swoich żołnierzy. Specjalna grupa żandarmerii musiała go wciągać na pokład siłą. Wysłany z prośbami o pomoc do Wilczego Szańca major von Witzewitz na tyrady Hitlera o obronie do ostatniego naboju odpalił: „Mein Führer nie mogę powiedzieć tym ludziom, aby walczyli do ostatniego naboju, ponieważ oni nawet tego nie mają!”

26 stycznia 1943 r. Sowieci rozcięli ostatnie punkty oporu na pół. Południowa część ze słynnym domem towarowym Uniwermag dowodzona przez Paulusa, poddała się 31 stycznia. W ostatniej chwili Hitler awansował Paulusa na marszałka, licząc, że ten się zastrzeli. Dowódca 6. Armii nie zachował jednak odrobiny honoru.

Północne zgrupowanie w ruinach sławnej fabryki traktorów Krasnyj Oktjabr było dowodzone przez gen. Karla Streckera, dowódcą XI. Korpusu. Wraz z nim heroicznie stawiały czoła sowieckim oddziałom resztki chorwackiego 369. pułku piechoty i dywizja ''Von Stumpfeld'', złożonej z rosyjskich i kozackich ochotników pod niemieckim dowództwem. Oddziały Streckera walczyły dzielnie aż do 2 lutego. Ten dzień uznaje się za koniec bitwy stalingradzkiej. W Niemczech ogłoszono trzydniową żałobę narodową.

Do sowieckiej niewoli poszło 91 tys. Niemców z 350 tysięcy walczących w Stalingradzie. Po latach do Niemiec wróciło zaledwie 5 tysięcy, w tym sam Paulus, który niewolę przeżył w komfortowych warunkach, gdy jego żołnierze umierali z głodu. Oprócz Niemców, poległy tysiące dzielnych żołnierzy włoskich, węgierskich i rumuńskich, którzy próbowali powstrzymać pancerny walec Armii Czerwonej mimo miażdżącej dysproporcji sił...

Autor postu: II wojna światowa w kolorze

#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #zdjeciazwojny
Mleko_O - #iiwojnaswiatowawkolorze

24 grudnia 1942 roku. 

Spiker niemieckiego r...

źródło: comment_2ag12bycTwiyYZGu66H52Xh76O3XHHBN.jpg

Pobierz
  • 31
@Mleko_O mój dziadek, jako że pochodził z Kaszub siłą rzeczy został wcielony do wermachtu. Był tzw. mięsem armatnim, rzucanym na pierwszą linię frontu. Jako żołnierz miał dzienny przydział papierosów mimo iż ich nie palił. Był pod Stalingradem i to, że nie palił uratowało mu życie - za paczkę fajek odkupił od niemieckiego żołnierza miejsce w ostatnim samolocie, który stamtąd odleciał.
@Mleko_O: Zawsze gdy czytam/oglądam coś o stalingradzie to aż mam ciarki na plecach. Pomimo głęboko zakorzenionej nienawiści do niemców za to co robili z polakami robi mi się strasznie smutno i trochę mi szkoda tych chłopców. Tak na prawdę to byli chłopcy, którym wyprano mózgi. Niedawno z jaakimś mireczekiem pod jakimś postem dyskutowaliśmy o stalingardzie i przytoczył informacje, że z rocznika 1923 wyginęło 80% ludzi i to po obydwu stronach podczas
@Mleko_O: czytam twoje wpisy, komentarze rzadziej, ale nie mogę zrozumieć, dlaczego w każdym twoim wpisie przebija się gloryfikacja żołnierza niemieckiego? W jakim celu?
@Majku_: a gdzie tu masz gloryfikację?

Już pomijam, że podajesz zwyczajną nieprawdę, bo wpisy o Niemcach nie stanowią nawet połowy wszystkich wpisów (jest pełno wpisów o Amerykanach, Chińczykach, Rumunach, Japończykach, Włochach, Sowietach, Węgrach, Finach, Francuzach, są nawet Brazylijczycy, Bułgarzy i Słowacy), ergo sformułowanie "każdy mój wpis" jest kłamstwem.

Na przyszłość - wpisy są mojego autorstwa.
@IIWSwKolorze1939-45: ok, inaczej więc - w każdym twoim wpisie o Niemcach widoczna jest wyraźna gloryfikacja żołnierza niemieckiego. Lepiej? Po co od razu ten atak? Czyżbym mówił coś niewygodnego?
A mam na myśli sformułowania i określenia takie jak dzielny, czy odważny, używany w kontekście niemieckiego żołnierza. Dalej mamy wzmiankę o żałobie narodowej w Niemczech, jakby tylko III Rzesza miała w tym czasie powód do żałoby. Co dalej? Wstawka o żartach Polaków z