Wpis z mikrobloga

@Chronmy_P0lki_przed_incelami: wyboru liceum. Zamiast po bożemu iść do LO (tym bardziej, że najbliższe mi ma dość dobrą opinię) uległem naciskowi ojca iść do liceum zawodowego (dość marnej jakości) bo "będę miał zawód". Skutek był taki, że strasznie ciężko było mi się dostać na jakiekolwiek studia - raz, że nie miałem połowy przedmiotów typu fizyka czy biologia (specjalność "rachunkowość i rynek rolny"), dwa - że niektóre przedmioty były prowadzone na #!$%@? albo
@Chronmy_P0lki_przed_incelami: studiów. Studiowałem w dniu mieście wojewódzkim w "Polsce B", na trzecim roku dziekan powiedział nam, że praktycznie nie mamy co liczyć na zatrudnienie w regionie, bo nie ma przemysłu, a on sam nie ma jak i z kim podpisać umów o jakieś staże/praktyki. Jeszcze nie zasmakowałem "życia studenckiego", bo starałem się regularnie uczyć i przygotowywać na każde ćwiczenia/laborki. Nie było warto ( ͡° ͜ʖ ͡°) z