Wpis z mikrobloga

#przegryw #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow

Zastanawia mnie jedna rzecz, może ktoś mi to objaśni:
Dlaczego sami mężczyźni definiują swoją wartość poprzez fakt wkładania penisa do cipy?

Zdajecie sobie sprawę, że dzięki określaniu sobie takiego systemu wartości, w zasadzie skazujecie się na zależność swojej samooceny od decyzji/aprobaty kobiety? Wasza samoocena w zasadzie przestaje być "samo-oceną", zmienia się "czy-kobiety-mnie-aprobują", co w zasadzie też często nie daje efektu pod postacią seksu. I prowadzi to też do bardzo łatwego wpadania w sidła manipulacji. Dla aprobaty kobiety będziecie #!$%@?ć taki żenujący szajs, że to aż smutne. Pytanie, po co wam ta aprobata? Warto #!$%@?ć sobie cały system wartości i swoje fundamenty charakteru, żeby walczyć o coś tak przereklamowanego jak seks? Coś co można kupić za parę stówek praktycznie wszędzie? Kolejne pytanie, co jak któregoś dnia kobiety przestaną was aprobować? Co z waszym systemem wartości?

Prawiczkiem nie jestem, ale nawet jakbym był to nie uważam tego za żadną ujmę. Fakt włożenia siura do cipy jakoś mi nie imponuje, ale wręcz zadziwia mnie ile sami mężczyźni kładą na to nacisku. Bo nacisk kobiet rozumiem, to bardzo użyteczne narzędzie kontroli i manipulacji. Nie zrobił czego chce? To nie popuści szpary. Zrobił to co chce, to popuści. Takie warunkowanie jak uczenie psa sztuczek. Ale u facetów? "Ja włożyłem siura w cipę, a ty nie, haha, śmiesznie, to na pewno dyskredytuje wszystkie Twoje argumenty, idę znowu włożyć siura w cipę, hehe. Odezwij się jak włożysz siura w cipę, wtedy pogadamy jak równy z równym". Przecież to jest żałosne wręcz, mentalna gimbaza.

Seks to przyjemność, strasznie przereklamowana zresztą. Czemu nie możecie tego traktować w życiu jako miły dodatek tylko koniecznie wciskacie to w swoje "ja"? Określić sobie cele i dążyć do nich, będzie kobieta i seks, fajnie, nie będzie, trudno, są ważniejsze rzeczy.

Trochę RiGCz'u Panowie.
  • 19
@Rollly: Ok, tylko jakie są realne skutki mojego ignorowania "rzeczywistości"? Bo szczerze ja nie widzę żadnych negatywnych. Trochę się ludzie pośmieją, że nie jesteś zainteresowany pajacowaniem, żeby zaruchać i tyle, przyzwyczajają się i przestają zawracać dupę :). Jeszcze nie miałem kumpla, który stwierdził, że skoro ja nie chcę ruchać tamtej laski to on przestaje być moim kumplem. Tylko ojciec mi jęczy, że on chciałby wnuka mieć, na odpowiedź "to se go
@fapowiczowski: Bo jest, wszyscy na około #!$%@?ą jakie to zajebiste jakie to fajne, jaki to spełniony nie będziesz po. Ty nabuzowany prawiczek zbierasz się do laski, cudujesz, #!$%@?. Jest! Popuściła szpary. Starasz się ją dobrze rozgrzać, wkładasz siura, robisz swoje i po wszystkim jest takie... meh, miało być lepiej, a to w sumie nawet trochę nudne jest... #!$%@?, to ona miała fajniej niż ja w sumie.
@Rollly: Nadal nie widzę minusów. Kumple wiedzą, że na mnie można liczyć, to tylko się śmieją z mojego nastawienia czasem, ale nie widzę żadnej negatywnej reakcji/ostracyzmu. Negatywne reakcje są jak ich laski widzą, że koleś potrafi być szczęśliwy bez dziewczyny, tak jakby nie chciały, żeby ich panowie w ogóle mogli rozważyć taką opcję :D Tylko to finalnie też na plus, bo po co mi tacy kumple, którzy się tak łatwo dają
@Rollly: Ale to każdemu musisz się chwalić, że np. nie ruchałeś? Jeszcze ani razu nie spotkałem kogokolwiek w robocie, kto by o to nawet spytał. Zresztą, robota to robota, przyczepili Ci łatkę, spadł Ci autorytet i uważasz, że to blokuje Twój rozwój? To zmień robotę, czasy okrutnego bezrobocia minęły, można zaszaleć. Tylko trzeba uprzednio włożyć trochę wysiłku w swój rozwój.
@Rollly: Wg. mnie tworzysz problemy bez powodu:
- Nie musisz nikomu mówić, że jesteś prawiczkiem, ludzie nigdy o to nie pytają, szczególnie w robocie (może na budowie najwyżej),
- Na pytania lasek o Twoje "życie miłosne" możesz przecież wymyślić sobie jakąś historyjkę o złej kobiecie i utracie zaufania, albo odpowiadać, że nie chcesz się tym dzielić i robić smutną minę, to same sobie wymyślą tą historyjkę,
- Jeżeli opinia ludzi ogranicza
@RageIncarnation:
-Nikt cie o to pytac nie bedzie ale o dziewczyne juz tak.
-nie lubie klamac
-mozesz zmieniac firmy ale natury ludzi nie
-niby teoretycznie tak ale w praktyce ciezko znalezc takich ludzi, zwlaszcza jak obracasz sie wsrod normictwa a ono bardzo dobrze udaje a potem obrabia dupe za plecami