Wpis z mikrobloga

Theresa Knorr – zabójczyni swoich dzieci
Historia opublikowana na o2 07.03.2019

Theresa Knorr urodziła się 12.03.1946 roku w Sacramento w Kalifornii. Miała trójkę rodzeństwa, jej ojciec pracował w lokalnej mleczarni, a matka w tartaku. Na początku lat 50. XX wieku przenieśli się do większego domu. Wydawali się być przykładną rodziną.

Sielanka skończyła się jednak pod koniec lat 50., gdy u ojca zdiagnozowano chorobę Parkinsona, która uniemożliwiła mu pracę. Mężczyzna załamał się i pogrążył w depresji, wyładowywał swój gniew na dzieciach. Utrzymanie spoczęło na barkach matki, jednak ta zmarła w 1961 roku. Był do wielki cios dla Theresy, która była z nią bardzo związana. Dodatkowo rodzina straciła jedynego żywiciela i wkrótce musiała sprzedać dom.

W 1962 roku zaledwie 16-letnia Theresa wyszła za mąż za o 5 lat starszego Clifforda Clyde Sendersa. Wkrótce rzuciła szkołę i już rok później urodziła pierwsze dziecko, syna Howarda. Kobieta była bardzo apodyktyczna w stosunku do męża i trzymała go na bardzo krótkiej smyczy.

5 lipca 1964 między małżeństwem doszło do kolejnej kłótni. Clifford próbował wyjść z domu i w tym momencie Theresa strzeliła mu w plecy. Mężczyzna zmarł. Kobieta została postawiona w stan oskarżenia, jednak zabójstwo zostało uznane za samoobronę i uniewinniono ją. Była już wtedy w kolejnej ciąży i w 1965 roku przyszło na świat jej drugie dziecko, Sheila.

Niedługo po śmierci męża Theresa rozpoczęła romans z pewnym niepełnosprawnym weteranem. Mężczyzna jednak szybko ją rzucił, ponieważ nadużywała alkoholu, urządzała dzikie awantury i zdradzała go. W 1966 roku wyszła za mąż za jego przyjaciela, Roberta Knorra. Była już wtedy w siódmym miesiącu ciąży i niedługo po ślubie urodziła swoje trzecie dziecko, córkę Suesan. W 1967 roku urodził się William, a rok później Robert. Theresa oskarżała męża o zdrady i ostatecznie w czerwcu 1970 roku para rozwiodła się. Dwa miesiące później na świat przyszło ostatnie, szóste dziecko kobiety, córka Theresa nazywana Terry.

Theresa Knorr wyszła za mąż jeszcze dwukrotnie, w 1971 roku (rozwód w 1972) i 1976 (rozwód również w 1976). Wspomnienia czterech nieudanych małżeństw topiła w jeszcze większej niż dotychczas ilości alkoholu. Stawała się coraz brutalniejsza i bardziej porywcza wobec dzieci. Najmłodsza córka wspomina, że była jak „Dr Jekyll i pan Hyde". W jednej chwili była kochającą matką, aby w następnej sekundzie stać się potworem. Przestała widywać się z ludźmi, nie wychodziła z domu i nie przyjmowała żadnych gości. Pod koniec lat 70. pozbyła się nawet telefonu, aby utrudnić dzieciom kontakt ze światem zewnętrznym.

Wraz z upływem czasu traktowała je zresztą coraz gorzej. Oprócz „zwykłego” bicia, przypalała je także papierosami, rzucała w nie nożami, trzymała pistolet przy ich głowach i karmiła na siłę. Zmuszała je nawet do przytrzymywania się nawzajem podczas tortur. Znacznie lepiej traktowała synów niż córki. Kobieta stawała się coraz starsza i brzydsza. Była przekonana, że urodę zabierają jej dorastające i rozwijające się córki.

Zdecydowanie najgorzej traktowała Suesan. Kobieta nie tylko biła córkę, ale również zmuszała do tego pozostałe dzieci, które na dodatek musiały ją molestować. Zrozpaczona Suesan uciekła z domu, jednak policja nie uwierzyła w jej zeznania i wkrótce przywieźli ją z powrotem do domu. Theresa wypisała ją ze szkoły, co niedługo później zrobiła także z pozostałymi dziećmi.

W 1982 roku paranoja kobiety wzrosła do tego stopnia, że uznała, iż Suesan jest wiedźmą i rzuca na nią klątwę, aby tyła. Theresa postrzeliła ją w plecy, jednak nastolatka przeżyła. Została umieszczona w wannie i pozostawiona pod opieką sióstr. O żadnej opiece medycznej nie było mowy. Rana została zabandażowana, a kula pozostawiona w ciele dziewczyny. Dwa lata później Theresa dźgnęła córkę nożyczkami, ale ponownie dziewczyna szczęśliwie nie straciła życia.

Wielokrotnie prosiła matkę, aby pozwoliła jej odejść i zamieszkać na Alasce. O dziwo Theresa w końcu zgodziła się, ale warunek był jeden. Najpierw muszą wyjąć z ciała Suesan kulę, aby usunąć wszelkie dowody winy. Kobieta zmusiła do tego jednego z synów, Roberta. 16-latek wydłubał kulę kuchennym nożem, jednak po kilku dniach w ranę wdała się infekcja. Dziewczyna zwijała się z bólu, a jej oczy nabrały żółtego koloru. Zapadła w śpiączkę.

16 lipca 1984 roku Theresa związała Suesan i zatkała jej usta. Zmusiła dwóch synów, Roberta i Williama, do włożenia dziewczyny i jej rzeczy do bagażnika auta. Następnie wywieźli ją nad brzeg strumienia, gdzie została porzucona, oblana benzyną i podpalona.

To wydarzenie nie wstrząsnęło jednak zbytnio Theresą i już niedługo później jej głównym obiektem nienawiści została druga córka, Sheila. Kobieta była bezrobotna i utrzymywała się z zasiłku, więc zmusiła córkę do prostytuowania się. Dziewczyna nie miała odwagi, aby sprzeciwić się matce i spełniała jej żądania. Po pewnym czasie nawet dobrze na tym zarabiała.

Jednak już w połowie 1985 roku Theresa oskarżyła Sheilę o ciążę i zarażenie jej chorobą weneryczną przez korzystanie z tej samej toalety. Kobieta za karę ciężko pobiła córkę, związała ją i zamknęła w dusznej szafie bez jedzenia i picia. Najmłodsza córka, Terry, próbowała pomóc siostrze, jednak bezskutecznie. Sheila powiedziała jej wtedy, że matka zabiła Suesan, teraz pewnie zrobi to samo z nią, a Terry będzie następna. Trzy dni później, 3 czerwca, z szafy wydobyło się głośne uderzenie i nastała cisza. Theresa zdecydowała się do niej zajrzeć dopiero po kolejnych trzech dniach, gdy w domu unosił się już intensywny zapach rozkładających się zwłok.

Ciało Sheili zostało włożone do starego kartonu i porzucone na polu. Zostało odkryte już po kilku godzinach, jednak policji nie udało się ustalić kim była zmarła dziewczyna, ani co było przyczyną śmierci. Sheila została Jane Doe #6607-85.

Theresa nie mogła pozbyć się z domu zapachu zwłok. Bała się, że ktoś może powiązać ją z morderstwem. Spakowała wszystkie rzeczy i kazała jedynej wciąż żywej córce, Terry, podpalić dom. Ogień szybko został zauważony przez sąsiadów i została wezwana straż pożarna.

Do 1991 roku wszystkie dzieci oprócz Roberta opuściły Theresę. Matka i syn przeprowadzili się do Las Vegas. Wciąż brakowało im pieniędzy, więc mężczyzna zdecydował się na napad na bar. Podczas ataku zabił jednak barmana, został złapany i skazany na 16 lat więzienia. Theresa przeniosła się do Salt Lake City w Utah.

Po odejściu od matki Terry postanowiła opowiedzieć policji o wszystkim co działo się w jej rodzinnym domu. Nie była to łatwa decyzja, ponieważ mimo wszystko Theresa była jej matką i Terry ją kochała. Funkcjonariusze jednak nie uwierzyli w jej zeznania i odprawili z kwitkiem. W 1992 roku kobieta skontaktowała się z programem telewizyjnym „America's Most Wanted”. Tam potraktowano jej słowa poważnie i rozpoczęto dziennikarskie śledztwo.

Na skutek zgromadzonych dowodów policja rozpoczęła dochodzenie i 4 listopada 1993 roku postawiono zarzuty Theresie, Williamowi i Robertowi. Obaj mężczyźni początkowo odmówili składania zeznań, jednak później przyznali się do udziału w zabójstwie sióstr. Theresa nie przyznawała się do winy, jednak zmieniła zdanie, gdy dowiedziała się, że Robert ma zamiar zeznawać przeciwko niej w zamian za zmniejszenie wyroku. Obawiała się kary śmierci, więc 17 października 1995 roku przyznała się do zabicia córek.

Kobieta została skazana na dwukrotne dożywocie, jednak może ubiegać się o zwolnienie warunkowe w 2027 roku. Będzie miała wtedy 80 lat. Robert został skazany na trzy lata pozbawienia wolności, które odbywał równolegle z karą więzienia za zabicie barmana. Zarzuty wobec Williama zostały zawieszone, a sam mężczyzna poddał się terapii. Terry twierdzi, że mimo wszystko wciąż kocha Theresę i wybaczyła jej piekło, jakie urządziła swoim dzieciom. Na podstawie tej sprawy nakręcono w 2010 roku horror „The Afficted”.

Źródła: thefamouspeople.com, tonsoffacts.com, rebelcircus.com, murderpedia.org, youtube.com

#historieriley
riley24 - Theresa Knorr – zabójczyni swoich dzieci
Historia opublikowana na o2 07.03...

źródło: comment_foADeiYpmFWX1EXSxVnfU8Rjr1jBoOHe.jpg

Pobierz
  • 29
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@riley24: matko, takie psychole łaziły po ziemi i przez lata wszystko było ok. Mnie dziwi, że skoro to było USA a nikt nie wziął broni i nie zastrzelił tej wariatki chorej na głowę.