Wpis z mikrobloga

@pogop: oryginalnie były po to, żeby kierowcy z jednej strony trzymali się nitki toru, a z drugiej żeby błędy rzędu kilku centymetrów nie były niebezpieczne. Teraz głównie są po to, żeby zniechęcać do cięcia zakrętów(np. Variante Roggia na Monzy) albo "poszerzania" sobie zakrętów poboczem(ostatni zakręt na Hockenheim).

//edit: do tego dochodzi jeszcze kwestia, że np. na wyjściach z zakrętów kierowcy często poszerzają sobie trasę, co powoduje że bez tarek co chwilę