Wpis z mikrobloga

@Wilczek03: I doprawdy nie wiem, czego moje kompletne niezorientowanie w tamtym temacie ma dowodzić teraz, chłopie. Zauważ, że nikogo wtedy nie zaatakowałem, zadałem głupie pytanie i pogodziłem się z tym XD (pominę to, że kompletną odpowiedź dostałem po kilku postach zwykłych wyzwisk), a ty trzepiesz do tego konia któryś tydzień.
Beka, że podaje się rzecz oczywistą i pytacie o źródła.


@Wilczek03: Mam z tym problem, bo ludzie podają rzeczy "oczywiste", które nie są oczywiste - a są po prostu zdroworozsądkowizmami i zwykle są błędne. Dla przykładu piszesz: "ofiary już dawno w setkach". Ilu setkach, patrzyłeś? Bo to jest 360 osób. Na 80 ataków od 2006. To średnio 5 ofiar na atak (zawyżając).

Breivik zabił 77 osób, a #!$%@? z Nowej Zelandii
Pobierz johny-kalesonny - > Beka, że podaje się rzecz oczywistą i pytacie o źródła.

@Wilcz...
źródło: comment_el5N5PCGiYYBOtWDrbUnmzWGwaascgSi.jpg
@Wilczek03: Słowo "setki" oznacza tyle samo, co "dwie setki" i "trzynaście setek". Od 2006 zginęło 360 osób w islamskich zamachach w Europie, których było 80. Patrząc na to ile ludzi mordują psycho-prawaki w jednym zamachu, to obawiałbym się dużo bardziej tych ostatnich, gdzie jeden człowiek może zabić ponad 70 osób. Myślałem, że po Breiviku już się uspokoi, ale pojawił się następny.
Breivik zabił 77 osób, a #!$%@? z Nowej Zelandii zabił 50 osób. To około 60 osób na jeden atak, 12 razy więcej niż muzułmanie w tych samych latach.


@johny-kalesonny: to już jest poziom matematyki nieosiągalny dla prostego prawackiego umysłu. Nie liczy się ile trupów w sumie. ale ile przypada na zamach. Wtedy rzeczywiście jest straszniej i nawet przypadkowo zgadza się z hipotezą, że największym zagrożeniem Europy nie są pokojowi muzułmanie, ale
Nowa Zelandia, ale przecież nie szkodzi dołączyć jej do kalkulacji ofiar europejskich, jeśli wzmocni to argument.


@visez: Nowa Zelandia w końcu była motywowana wydarzeniami z Europy i była komentowana przez OPa w kontekście jego argumentu "Ojej, ale przecież biali nic nie robią w porównaniu do muzułmanów!".

Wtedy rzeczywiście jest straszniej i nawet przypadkowo zgadza się z hipotezą, że największym zagrożeniem Europy nie są pokojowi muzułmanie, ale psycho-prawaki :D


Ale to jest