Aktywne Wpisy
malkuth +127
Dawałem im szanse. Byłem pozytywnie nastawiony do nowego UI, ale już mam dość.
Jak możecie wypuszczać produkt z tyloma błędami i testować go na użytkownikach? Jeszcze bym zrozumiał gdyby było mega duże parcie na to i już przygotowany plan szybkiej naprawy. Wtedy Ok, wypuszczacie MVP i później mamy solidna bazę do dodawania nowych funkcjonalności.
Powinniście wiedzieć, ze największym plusem wykopu zawsze była dyskusja użytkowników (nie zawsze merytoryczna, ale jednak). Teraz ta dyskusja
Jak możecie wypuszczać produkt z tyloma błędami i testować go na użytkownikach? Jeszcze bym zrozumiał gdyby było mega duże parcie na to i już przygotowany plan szybkiej naprawy. Wtedy Ok, wypuszczacie MVP i później mamy solidna bazę do dodawania nowych funkcjonalności.
Powinniście wiedzieć, ze największym plusem wykopu zawsze była dyskusja użytkowników (nie zawsze merytoryczna, ale jednak). Teraz ta dyskusja
gunner1 +51
Zapomniany przez znajomych,
uznawany za dziwaka przez rodzinę,
uznawany za nieudacznika przez rodziców.
Zapomniany przez wszystkich...
moi przyjaciele to depresja i stany lękowe. I...
Alkohol? Nie. Papierosy? Czasami. Hazard? Tak.Puszczenie jakiegoś kuponu, sprawia że zapominam jakim przegrywem i śmieciem jestem. Ale to tylko chwilowa ułuda.
Ja już kocham samotność. Pogodziłem się z nią i z tym, że nigdy nie założę rodziny. Żadna Julka nie weźmie wyniszczonego zakolaka z #norwood 3, który pracuje
uznawany za dziwaka przez rodzinę,
uznawany za nieudacznika przez rodziców.
Zapomniany przez wszystkich...
moi przyjaciele to depresja i stany lękowe. I...
Alkohol? Nie. Papierosy? Czasami. Hazard? Tak.Puszczenie jakiegoś kuponu, sprawia że zapominam jakim przegrywem i śmieciem jestem. Ale to tylko chwilowa ułuda.
Ja już kocham samotność. Pogodziłem się z nią i z tym, że nigdy nie założę rodziny. Żadna Julka nie weźmie wyniszczonego zakolaka z #norwood 3, który pracuje
"Pracownicy to problem. Maszyna nie choruje, nie chodzi po podwyżki, nie ma humorów, nie przechodzi do konkurencji i nie chodzi do sądu pracy."
Ciekawostka: otóż w mojej robocie (korpo, branża finansowa) jedna z bardzo wysoko postawionych postaci wyraziła opinię a propos automatyzacji (wprowadzania botów wszelkiej maści itp), otóż doświadczenia praktyczne chłodzą entuzjazm. Póki co poprawne wdrożenie automatyzacji wymaga wielu nakładów (czas i koszty) i jakkolwiek daje znaczny potencjał usprawnienia procesu, to jednak okoliczności biznesowe prowadzą często do konieczności wprowadzania drobnych zmian lub wyjątków w procesie i ponowienia cyklu treningowego i testowego, co ponownie zjada czas i pieniądze.
Okazuje się, że człowiek ciągle jeszcze znacznie góruje nad automatem swoim potencjałem absorbowania zmian i zdolnością do jej inteligentnego zaimplementowania.
Pamiętajmy też, że są branże gdzie 'błąd przetwarzania' może być bardzo kosztowny (branże regulowane), dodatkowo żyjemy w świecie agile i powszechnego oczekiwania spersonalizowanych usług, gdzie "jedyną stałą jest zmiana".
Doświadczenie przewagi człowieka z jego zdolnością absorbowania zmiany jest tak wyraźne, że na tę chwilę moja firma rewiduje plany dot. automatyzacji.
A tak poważniej, to bardzo fajnie streszczone dlaczego tak raczej nie będzie.