Wpis z mikrobloga

@KrzysztofWojczal Przeczytałem na Twoim blogu artykuł "Czy Polska potrzebuje imigrantów" i w drugim PostScriptum zawarłeś zdanie:
"Pracownicy to problem. Maszyna nie choruje, nie chodzi po podwyżki, nie ma humorów, nie przechodzi do konkurencji i nie chodzi do sądu pracy."

Ciekawostka: otóż w mojej robocie (korpo, branża finansowa) jedna z bardzo wysoko postawionych postaci wyraziła opinię a propos automatyzacji (wprowadzania botów wszelkiej maści itp), otóż doświadczenia praktyczne chłodzą entuzjazm. Póki co poprawne wdrożenie automatyzacji wymaga wielu nakładów (czas i koszty) i jakkolwiek daje znaczny potencjał usprawnienia procesu, to jednak okoliczności biznesowe prowadzą często do konieczności wprowadzania drobnych zmian lub wyjątków w procesie i ponowienia cyklu treningowego i testowego, co ponownie zjada czas i pieniądze.
Okazuje się, że człowiek ciągle jeszcze znacznie góruje nad automatem swoim potencjałem absorbowania zmian i zdolnością do jej inteligentnego zaimplementowania.
Pamiętajmy też, że są branże gdzie 'błąd przetwarzania' może być bardzo kosztowny (branże regulowane), dodatkowo żyjemy w świecie agile i powszechnego oczekiwania spersonalizowanych usług, gdzie "jedyną stałą jest zmiana".
Doświadczenie przewagi człowieka z jego zdolnością absorbowania zmiany jest tak wyraźne, że na tę chwilę moja firma rewiduje plany dot. automatyzacji.
  • 3
@kilobit: stary, co ty piszesz? Przecież ba wypokie już od dawna wieszczą, że komputery i roboty już za tydzień zabiorą nam pracę i będziemy żyć w powszechnym dobrobycie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A tak poważniej, to bardzo fajnie streszczone dlaczego tak raczej nie będzie.
@Fafnucek No cóż... wydaje się że klucz do przewagi człowieka to tzw "inteligencja ogólna" lub inaczej mówiąc zdolność dostrzeżenia szerszego kontekstu i wzięcia go pod uwagę podczas podejmowania decyzji. Nie wiem, czy to dotyczy każdego wykopka, ale życzmy sobie tego :) (ʘʘ)