Wpis z mikrobloga

Najciekawsze pozycje są w pierwszym rzędzie, poza różowymi seriami, które mi pozostały po różowym. Nie wyrzucam książek. Kilka lat temu oddałem do biblioteki kilka tysięcy sztuk więc jest ich i tak dużo mniej, wcześniej miałem cały pokój który mogłem nazywać swoją biblioteczkę 8 regałów po 2 m łączną długość regałów 6 m. Tak że ten() @szklo-na-warsztacie:
@shadowsniper nie do końca jest czym bo na razie zabudowałem jedną ścianę regalem (analogicznie po drugiej stronie). W piwnicy mam kartony z książkami po przeprowadzce, a w szafach literaturę fachową (Żona nie chce jej oglądać ;) ) oraz duże gabarytowo książki.
Ostatnio zdradzam książki dla Legimi, bo w terenie i na dyżurce ppoz lepiej się sprawdzają od książki. Nie ma co zniszczyć. Ale to nie to samo ( ͡° ʖ̯
Pobierz szklo-na-warsztacie - @shadowsniper nie do końca jest czym bo na razie zabudowałem je...
źródło: comment_sF8PsThZiMACAdy78FfNFaZ8gNqGTwiW.jpg
@shadowsniper mam tylko dwa tomy, bo mi się mega podoba te stare wydanie, a na ogół na giełdach są już strasznie zniszczone. ale oczywiście wszystkie tomy przeczytane ;) A jeden tomik znalazłem nawet w ruinach w środku lasu xD nawet dzicy ludzie lubią dobra lekturę ( ͡º ͜ʖ͡º) Lubię ksiazki, które mnie zaskakują po prostu ;) bez uprzedzenia do.kazdej staram się podchodzić ;) Dzięki :)
@pigoku
@shadowsniper
Do czytania na ekranie da się przyzwyczaić jak życie przyciśnie ;) ale co do kupowania książek, mam ogólnie zasadę, że więcej niż piątaka nie wydaje :p chyba, że na prezent. Tyle jest fajnych "antykwariatów"-rupieciarni, jarmarków i festynów na których zawsze ktoś wyprzedaje stare książki. I giełda niedzielna u nas, czasami jakieś perełki ;)
Poza tym jak kupuje stara książkę, to mam wrażenie, że ja uratowałem xD
@pigoku: Ja już trochę książek Uwolniłem jak napisałem wcześniej kiedy poszedłem do biblioteki i powiedziałem że mam trochę książek do oddania niosąc karton to kobieta się tylko uśmiechnęła.

@pigoku cierpliwość to cnota ( ͡ ͜ʖ ͡)
A poza tym mam ogromne zaległości. Ciągle masa nieprzeczytanych, a wiele chce być przeczytane ponownie.
Aż mi się przypomniało, że musze w końcu dorwać gdzieś pelne "przygody Sylwii i Bruna", bo przy kolejnym nawrocie czuje jeszcze większy niedosyt :p