Wpis z mikrobloga

Wczoraj umieściliśmy wpis o koziołku, którego znaleźliśmy na poboczu i którego aktualnie leczymy, a następnie wypuścimy na wolność. Pod postem wywiązała się krótka dyskusja na temat tego, co należy zrobić, gdy zauważymy ranne zwierzę na drodze lub poboczu, a także, jak trzeba się zachować, gdy sami potrącimy zwierzę. Przedstawiamy zatem krótką instrukcję.

W obu przypadkach należy zadzwonić na numer alarmowy 112.
Jeśli znajdziecie ranne zwierzę, dyspozytor wezwie odpowiednie służby, które udadzą się na miejsce. Dalsze procedury zależą od konkretnej gminy. NIE MACIE OBOWIĄZKU SAMODZIELNEGO UDZIELANIA POMOCY ZWIERZĘCIU.
Jeśli nieumyślnie potrącicie zwierzę, nie musicie się bać, że dostaniecie mandat. Mało tego, jeśli Wasz samochód zostanie uszkodzony przez potrącenie, możecie ubiegać się o odszkodowanie od zarządcy drogi, gdy nie umieścił odpowiedniego oznakowania o możliwości pojawienia się dzikich zwierząt na drodze.

NIE POZOSTAWIAJCIE ZWIERZAKA NA PASTWĘ LOSU! Po pierwsze szkoda zwierzaka, a po drugie grozi Wam za to mandat. Art. 25 Ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt mówi:

Prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, obowiązany jest, w miarę możliwości, do zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia jednej ze służb, o których mowa w art. 33 ust. 3.


Zachęcamy do obserwowania naszych wpisów pod tagiem #psotyikoty :)

#prawo #policja #zwierzaczki #ciekawostki #wypadek #polska #polskiedrogi
Pobierz
źródło: comment_o60GkmH0weEo04KeEv7Pp3goaz3SZbBv.jpg
  • 13
Mało tego, jeśli Wasz samochód zostanie uszkodzony przez potrącenie, możecie ubiegać się o odszkodowanie od zarządcy drogi, gdy nie umieścił odpowiedniego oznakowania o możliwości pojawienia się dzikich zwierząt na drodze.

@FundacjaPso-TyiKoty: trochę naginasz rzeczywistość. Oczywiście szanse na odszkodowanie są, ale... trzeba udowodnić zarządcy, że został poinformowany o tym, że przechodzi w danym miejscu szlak migracyjny zwierzyny i, że nie zainstalował w tym miejscu odpowiedniego znaku.

Zatem szansa na odszkodowanie wynosi niemalże
I w przyszłości unikaj pisania informacji niesprawdzonych


@simperium: Są to informacje sprawdzone. Jest prawo, które zezwala na ubieganie się o odszkodowanie w sytuacji, którą opisaliśmy.

trzeba udowodnić zarządcy, że został poinformowany o tym, że przechodzi w danym miejscu szlak migracyjny zwierzyny i, że nie zainstalował w tym miejscu odpowiedniego znaku.


@simperium: Dokładnie to napisaliśmy:

"możecie ubiegać się o odszkodowanie od zarządcy drogi, gdy nie umieścił odpowiedniego oznakowania o możliwości pojawienia
@FundacjaPso-TyiKoty: Przeczytaj jeszcze raz mój wpis. Sam brak znaku nie wystarczy, by dostać odszkodowanie. Zarządca musi mieć informację, że w danym miejscu przechodzi szlak migracyjny. Dopiero, gdy udowodnisz, że zarządca dostał taką informację i nie ustawił w danym miejscu znaku, to możesz walczyć o odszkodowanie. Inaczej zapomnij. Zatem próba wywalczenia odszkodowania jest znacznie cięższa, niż obiecujesz.

Stąd napisałem, że bezpieczniej jest usunąć ten fragment z wpisu :) , a najlepiej to
@simperium: Wychodzę z założenia, że kierowca zdaje sobie sprawę, że kwestia umieszczenia znaku A-18B wiąże się pewnymi obostrzeniami, ponieważ nikt znaków w przypadkowych miejscach nie umieszcza. Tym obostrzeniem jest właśnie pozyskanie informacji od służby leśnej o szlakach wędrówek dzikich zwierząt. Dlatego napisaliśmy, że ubiegać się o odszkodowanie można, gdy zarządca nie umieścił odpowiedniego oznakowania o możliwości pojawienia się dzikich zwierząt na drodze, a powinien. A powinien właśnie w sytuacji, o której