Wpis z mikrobloga

Postanowiłem zrobić duży wpis informacyjny dla kibiców Legii pt. "Dlaczego kibice innych klubów nie lubią Legii i czy świadczy to o ich zakompleksieniu?", jako materiał źródłowy wykorzytam wpisy pod #legia.

Zacznijmy więc od pierwszej sprawy. Czy to, że kibice innych klubów śmieją się z Legii świadczy o ich zakompleksieniu? Nie. Dlaczego? Bo:

Legia jest najbogatszym klubem w Polsce, Legia jest klubem z najlepszą i najbardziej wyrównaną kadrą w Polsce, Legia jest klubem z najlepszymi/czołowymi obiektami w lidze. Legia na prawie każdej pozycji ma zawodnika, który w innych klubach tej ligi byłby, jak nie gwiazdą zespołu, to jego czołowym zawodnikiem. Za zawodnika pokroju tak wyśmiewanego przez Legionistów Kucharczyka każdy klub tej ligi dałby się pokroić. Legia za grosze ściąga króla strzelców poprzedniego sezonu z drużyny, która w styczniu prawie przestaje istnieć. Potem jednak następuje sezon i klub, który o mistrzostwo nie powinien się martwić już w marcu, tylko na spokojnie ogrywać młodzieżowców, oraz szukać wzmocnień na LM notuje takie wyniki jak:

1-3 ze średniakem budowanym #zanaszepodatki
1-4 z drużyną, która utrzymanie wywalczyła w ostatniej kolejce
0-2 z całkowicie rozbitym rywalem, który o nic już nie gra
0-4 ze wspomnianą już prawie upadłą drużyną, która miała jedynie dograć sezon do końca.

Do tego dochodzi parę remisów, które HEGEMONOWI jakim jest Legia (albo na jakiego się kreuje) nie powinny się przydarzyć. Potem jednak nadchodzi faza decydująca, grupa mistrzowska. Wiadomo, maluczcy często pokazywali swoją wielkość w trakcie sezonu zasadniczego by paś w play-offach. Legia jednak:

Po raz drugi przegrywa z całkowicie rozbitym rywalem.
Wygrywa mecz z jednym z głównych rywali do mistrzostwa po największej kontrowersji sędziowskiej ostatnich lat, w dodatku zamiast po prostu nie komentować sprawy #!$%@? w social mediach (ale to potem).
Nie wygrywa żadnego z 4 kolejnych meczów.

Ostatecznie z Legią o mistrzostwo do końca biły się drużyny, które:
a) prawie spadły w poprzednim sezonie
b) jedynie nieznacznie przebudowały skład
c) jedna z tych drużyn cały sezon przegrała 13 zawodnikami

i Legia to mistrzostwo przegrywa, jednocześnie od lat jej kibice patrzą na resztę ligi z wyższością i słusznie, ale kibice Legii zachowują sie jakby stali co najmniej na Mont Blanc, gdy są co najwyżej na Białej Górze.

Dlatego nie dziwcie się, że reszta kibiców się z was śmieje. I jasne macie rację, że to co dla nas jest sufitem, dla was jest podłogą. Tylko zdajecie się zapominać, że ten stan nie musi trwać wiecznie. Potraficie się śmiać z ligowych rywali, że świętują wicemistrzostwo, trzecie miejsce, Puchar Polski, ale my wiemy gdzie jesteśmy. Ja, jako kibic Lechii, ciesząc się z trzeciego miejsca i zdobycia Pucharu liczę na to, że ten sukces zostanie przebity w coś trwalszego. Tylko nie wymagam tego na już, na za sezon. Jak potrwa to 3, 5 czy 10 sezonów to się nic nie stanie. Ważne by klub dalej był sensownie budowany, zwłaszcza, że widzieliśmy już kluby, które próbowały osiągać sukces na szybko i wpadały przez to w kłopoty (i Lechia do nich należy).

Po drugie, warszawska bufonada.

Ciągłe wywyższanie się, postawa klubu w social mediach, często lekceważące podejście piłkarzy i działaczy, przeszłość powodują, że Legia jest najbardziej nielubianym klubem w Polsce. Nie możecie mówić, że to przez sukcesy, bo Górnik Zabrze, Ruch Chorzów, czy Wisła Kraków to też kluby, które w swojej historii osiągały sukcesy, czasem przez nawet dłuższy czas niż Legia, a jednak nie są nienawidzone przez 3/4 kraju i nigdy nie były znienawidzone w takim samym stopniu.

Takie główne grzechy warszawskiego klubu i jego kibiców:

- Ciągłe przypisywanie sobie mistrzostwa z 1993 roku. I nie mówcie, że wszyscy wtedy kupowali, że Lech, któremu przyznano mistrzostwo też kupował. Wszyscy to wiemy. Wszyscy to wiedzieli również wtedy. Tylko, że sposób w jaki Legia i ŁKS zagrały swoje mecze można porównać do sytuacji gdzie mamy w mieście ulicę złodziei. Każdy wie, że jak nią przejdzie to pewnie straci portfel. Wtedy jednak złodzieje z Łodzi i Warszawy napadają na bank z bronią w ręku na tej samej ulicy i mają pretensje, że Policja skupia się tylko na nich, a każdy dookoła kradnie.

- Ciągła buta. "Jesteśmy waszą stolicą", po największej kontrowersji sędziowskiej sezonu wrzucanie filmiku z Jędzą "broniącym mistrzostwa" i zniżka na rękawice bramkarskie, często naprawdę nędzne odzywki na SM. Jasne, inne kluby też notują wtopy, ale robią to może raz na miesiąc, a Legia raz na tydzień.

- Piłkarze i działacze zachowujący się jakby mistrzostwo im się należało, a reszta ligi była co najwyżej podnóżkiem. Jest to przytyk głównie w stronę Mioduskiego, który przoduje w wypowiedziach typu "inne kluby powinny nam oddawać swoich piłkarzy, a jak my ich sprzedamy to dostaną %". Potem wychodzi na to, że inne kluby sprzedają swoich piłkarzy, a Legia już dłuższy czas nie sprzedała nikogo za sensowną kwotę.

- Historia. Nie muszę mówić, że wielu kibiców wychowało się w rodzinach gdzie Legia była zawsze przedstawiana jako zło wcielone rozkradające kluby z ich najlepszych zawodników. To jednak raczej najmniej ważny obecnie czynnik.

Czy to, że kibice śpiewają przyśpiewki na Legię świadczy o ich zakompleksieniu?

No nie xd Legia jest rywalem dla większości klubów w Polsce, nawet jeśli ona sama je ignoruje. Czy kibice ŁKSu mają kompleks Widzewa bo śpiewają przyśpiewki na Widzew? I na odwrót? Czy kibice Lechii mają kompleks Arki bo śpiewają na Arkę? I na odwrót? I mogę tak wymieniać kolejne rywalizacje w polskiej piłce. Wszędzie przyśpiewki na rywali są normalnością. Jasne, fajnie by było skupiać się tylko na sobie i najlepiej w ogóle nie "pozdrawiać" rywali, ale wątpię, że do tego dojdzie. Jakby Cracovia odbierała mistrzostwo Wiśle to na pewno byłyby przyśpiewki antywiślackie. A skoro Legii nie znosi większość piłkarskiej Polski to naturalnym są przyśpiewki antylegijne gdy odbiera się jej mistrzostwo. I tyle. Nie jesteście w tym względzie wyjątkowi, może poza faktem, że większość ludzi Legii nie lubi xd.

No to chyba tyle co chciałem napisać xd. Zapraszam do ew. dyskusji.
#ekstraklasa #legia
  • 42
@Bartoni: Przeczytałem, masa bzdur niestety. To, że z Legii się śmieją, gdy przegrywa, jest naturalne. Głupie, ale raczej w świecie jest normą. We Francji śmieją się z PSG, gdy przegrywa z Rennes, w Anglii z United, gdy tracą punkty z Cardiff, a w Hiszpanii z Realu, gdy przegrywa z Betisem. Taka dola najlepszych. A ci słabsi, nie mając częstych powodów do uśmiechu, śmieją się, gdy najlepsi się potkną. Absurdalnie robi się
@Bartoni: nie chodzi mi o same docinki wtrakcie meczu, ale co im sprzyja. Gdy piłkarze wychodzą na murawę i kibice Legii zaczynają śpiewać "Mistrzem Polski jest Legia..." miejscowi zamiast odpowiedzieć czymś, własnym to przekręcają gości. Kolejny przykład - doping miejscowych jest mizerny, raptem grupa ludzi coś śpiewa, ale gdy zaintonowany zostaje wjazd na Legie to się dzieje małpi gaj, byle głośniej
Proszę, merytorycznie:

Postanowiłem zrobić duży wpis informacyjny dla kibiców Legii pt. "Dlaczego kibice innych klubów nie lubią Legii i czy świadczy to o ich zakompleksieniu?", jako materiał źródłowy wykorzytam wpisy pod #legia.

Zacznijmy więc od pierwszej sprawy. Czy to, że kibice innych klubów śmieją się z Legii świadczy o ich zakompleksieniu? Nie. Dlaczego? Bo:

Legia jest najbogatszym klubem w Polsce, Legia jest klubem z najlepszą i najbardziej wyrównaną kadrą w Polsce,
@miki4ever: Bardzo rzadko słyszałem na Lechii przyśpiewki o Legii poza meczami z Legią. Zdarzyło się to w trakcie finału PP gdy śpiewali kibice obu drużyn, po incydencie ze Stefańskim, poza tym przypadkiem nie przypominam sobie. Są wjazdy na Stefańskiego i PZPN, ale nie na Legię.

@Venro > Natomiast argument o przyśpiewkach kompletnie chybiony. Dlaczego Śląsk nie śpiewał o Ruchu Chorzów, gdy zdobywał mistrzostwo? Dlaczego Lech nie śpiewał o Wiśle, a Piast
gdy Legia przegrywa w Lidze Mistrzów z BVB i zaczyna wyśmiewać to kibic z Gdańska, który europejskich pucharów nigdy nie widział.


@Bartoni @Venro: dokładnie tak. Ja z meczu z BVB wracałem z bananem na mordzie bo mimo że przegraliśmy 0:6 to kompletnie nie miało żadnego znaczenia. Dla mnie ten mecz to był dzień dziecka i rzecz o której marzyłem od momentu gdy zacząłem kibicować Legii (jakieś 15 lat). Potem wracam do
Jest to absurdem, tak samo jak absurdem jest, że Legia dość rzadko gra w tych pucharach ¯_(ツ)_/¯


@Bartoni: 2011-2017 z przerwą na 2012. Pokaż mi drugi polski klub w najnowszej historii który grał równie częściej w pucharach. Pójdźmy dalej - pokaż mi zespoły w Europie które na 6 lat 5 razy grały w fazach grupowych. Znajdziesz absolutny TOP 30-40 takich klubów. No nie, to nie nazywa się rzadkie granie w pucharach.
@Bartoni: Ale o co tu chodzi, każdy kibic Legii Ci powie że Legia w tej chwili to tragiczny i rozbity klub xD. Podobne posty jak ten (pomijając ton wobec Legii) znajdziesz na tagu #legia, na forach legijnych i w komentarzach we wszystkich legijnych mediach. My sobie naprawdę z tego zdajemy sprawę. Przecież merytorycznie tutaj nie ma z czym nawet dyskutować xD.


@peetee: no dobra, ale to się nie pojawiło
@peetee: Liga Europy to dla Legii obowiązek. Mówiąc o pucharach w jej wypadku mam na myśli tylko Ligę Mistrzów, no chyba, że Legia #!$%@? sezon i po prostu nie ma szans w niej grać ¯\_(ツ)_/¯
Nigdy nie słyszałem LTSK po strzelonym golu gdy mecz nie jest z Legią.


@Bartoni: To były oddzielne sytuacje. LTSK podczas randomowego meczu. Po zdobytej bramce z Legią LTSK zamiast celebracji.

Bo zamiast zaogniać potem sytuację to można się po prostu nie odzywać.


@Bartoni: Czyli co tam, generalnie cały kraj może na nas wrzucać że kupujemy sędziów a my nawet nie możemy się w żaden sposób odegrać ? xD

Tak jest
@Bartoni: Szczerze powiedziawszy to czekałem na taką nitkę dyskusyjną. Co do historii to taka ciekawostka po sezonie 1953 MON wycofał z rozgrywek wicemistrza OWKS Wawel argumentując to reorganizacją w sporcie wojskowym, zgłaszając w 1954 tylko Legię która poprzedni sezon skończyła na 5-tym miejscu. Wracając do dyskusji to chciałbym spytać starszych doświadczeniem w oglądaniu najlepszej ligi mirków jakie były nastroje wśród kibicow Wisły w erze Cupiała, kiedy hegemonia w lidze polegała na
Po zdobytej bramce z Legią LTSK zamiast celebracji.


@peetee: Teraz ci nie powiem na 100%, ale jestem prawie pewien, że najpierw na Lechii zawsze jest normalna celebracja. Na pewno zwrócę na to uwagę podczas następnego meczu xd

Czyli co tam, generalnie cały kraj może na nas wrzucać że kupujemy sędziów a my nawet nie możemy się w żaden sposób odegrać ? xD


Nie, ale nie dolewać oliwy do ognia xD Ludzie
@peetee: Ale to jedynie dowodzi tego, że Legia zawsze zdobywa dużo punktów. Problem z nią polega na tym, że po prostu co sezon ma innych rywali do mistrzostwa i co sezon musi walczyć na noże do samego końca.