Wpis z mikrobloga

#rod #ogrodnictwo #wroclaw

W poniedziałek rozpocząłem szkolenie na działkowca. Całość dokładnie tak jak się spodziewałem po tych działkowych dziadkach.

Upał - jedyną ulgą są okna otwarte na oścież. Smród gotujących się ludzi nieziemski. Co jest jeszcze małym problemem.

Sala tak na oko pomieści z 50 osób - nie mówię o komforcie, ale pewnie tyle krzesełek by było. Na szkolenie stawiła się luźno setka ludzi. Krzyki( HAŃBA, SKANDAL ), wrzaski, straszenie telewizją przez januszy - przez tych ludzi i tak nie wiem co tam się działo. Jakaś pani w ciąży się obraziła i stała na dusznym korytarzu na którym tlenu nie było za grosz - bardzo odpowiedzialne.
Pierwszego dnia pani opowiadała o regulaminie. Ludzie sobie ładnie notowali co pani mówi - mimo, że regulamin jest dostępny powszechnie. Wpisałem się na listę i poszedłem na rower xD

Najwidoczniej miarka się przebrała i drugiego z trzech dni dali już "zaliczenie". Większość ludzi z wczoraj się już ewidentnie nie stawiła, część przyszła się tylko wpisać na listę i poszła - a jakby posłuchali co się mówi, to by dostali "zaliczenie" już tego drugiego dnia xD

Cyrk po prostu. Szkoda słów.

Pobierz anonim1133 - #rod #ogrodnictwo #wroclaw

W poniedziałek rozpocząłem szkolenie na dz...
źródło: comment_JRdtVpfNDK92E4dTmkv1sIqDshk9A8Kk.jpg
  • 27
@StefanBadyl: Tak, aby zostać działkowcem musisz skończyć szkolenie ( jest kilka terminów w roku i nikogo nie obchodzi czy pracujesz, rodzisz czy jeździsz na wózku ale szkolenie na pierwszym piętrze ). Potem składasz papiery i rada radzi czy Cię przyjąć na działkowca, czy nie.
Teoretycznie możesz "kupić sobie działkę", po czym wcale nie zostać działkowcem. Na szczęście hajs musi wrócić, ale no i tak #!$%@?.
@lennyface człeniu u mnie był taki syf. Poprzedni prezio komunistyczny beton nic nie szło załatwić i na wszystko brakowało kasy. Z mojej koloni 220 osób na zebrania przychodziło 20 osób. Te same mordy. Nikt młody. Smród moczu i formaliny. Od tego roku jest prezesowa i zobaczymy jak jej to wyjdzie. Super się sprawdzała jako gospodarz jednej z kolonii.
@anonim1133: boże jak to czytam to mi słabo.
Drugi koniec Polski tutaj, ale od kilku lat na naszym rod nikt już nie wnika czy masz warzywa i owoce, abyś płacił składkę.
Ludzie mają fajne domki, trawniki. Niektórzy mieszkają tam od połowy wiosny do pierwszych przymrozkow.
@paszczur: a nie no, wiadomo. U nas też podobnie. Regulamin to fikcja. Na działce obok mojej ludzie mieszkają. Chyba cało rocznie, ale jeszcze nie wiem :-P Ktoś chciał mi wydzierżawić ogród, co też zabronione - zarząd mówił, żeby dać spokój. Dużo działek zapusczone i też nic nie dzieje się z nimi... I tak dalej i tak dalej