Wpis z mikrobloga

Dziś w cyklu "Filmy ze Złotej Ery VHS" jeden z ciekawszych, oryginalnych i klimatycznych horrorów o Voodoo, w reżyserii (wczesnego) Wesa Cravena.

" Wąż i tęcza " (1988)

**Dennis Alan (Bill Pullman), naukowiec z Harvardu, zostaje służbowo wysłany przez firmę farmaceutyczną na Haiti. Jego misją jest analiza faktów dotyczących legendy tworzenia przez kapłanów Voodoo "zombie" przy pomocy tajemniczej substancji, i możliwości zastosowania jej jako środek znieczulający nowej generacji.

Po przybyciu na miejsce, Alan trafia pod opiekę dobrego kapłana Voodoo, tzw. "hungana" oraz jego córki, lekarki z miejscowej przychodni.

Jednak podczas poszukiwań na drodze badacza stanie groźny i bezwzględny "hungan", zły kapłan który zrobi wszystko by tajemnica "magicznego proszku" nie została odkryta.

Wkrótce sam Alan doświadczy na własnej skórze złowrogiej mocy czarów Voodoo...

Adaptacja biograficznej książki Wade'a Davisa, etnografa i botanika, który rzeczywiście poszukiwał "lekarstwa" zombie.


Oryginalny zwiastun po polsku z VHS-a.

Strona [Filmweb](https://www.filmweb.pl/film/Wąż+i+tęcza-1988-11839).

Cały film on-line (lektor,cda,1080p**).

Poprzednie przypominane filmy możecie znaleźć pod moim autorskim tagiem → #zlotaeravhs. Pojawią się tu także dziesiątki kolejnych tytułów...

A w zakładce z grafiką https://www.wykop.pl/multimedia-tag/zlotaeravhs/ łatwo zobaczycie "hurtowo" wszystkie okładki proponowanych filmów ;)

#horror #voodoo #filmnawieczor #nostalgia #gruparatowaniapoziomu
#wykopplus30club #gimbynieznajo

Pobierz Montago - Dziś w cyklu "Filmy ze Złotej Ery VHS" jeden z ciekawszych, oryginalnych i ...
źródło: comment_TqlXhSNysrAbV3RbP5d1OTWbPTB8KyKe.jpg
  • 21
@Mortadelajestkluczem:
Hehe...
Mnie się nigdy w życiu nie śniło nic związanego z tym co oglądałem...
Ani w dzieciństwie, ani później, obojętnie co obejrzałem.

W ogóle rzadko coś mi się śni, a jeśli już to w przeważającej większości jazda pociągiem, lub jazda samochodem przez tereny bocznic kolejowych ;)
Pewnie to podświadoma reakcja na dźwięki pociągów - mieszkam obok dużej linii kolejowej i dworca :P

A pokręcone to mam sny związane z jazdą
@Montago: To nawet nie były rzeczy związane z fabułą, tylko jakoś atmosfera tego filmu silnie mi weszła, stąd parę dziwnych snów za dzieciaka :)

Ciekawe, że wspominasz o pociągach, też mieszkam niedaleko torów i mało jest rzeczy tak kojących, jak odgłos przejeżdżającego składu w zimową noc, kiedy się jest już w półśnie
@Mortadelajestkluczem:
Nie, ja nie mam negatywnych odczuć do pociągów, praktycznie ich "nie słyszę" tak już się przyzwyczaiłem do hałasów...
Chyba że dwa Gagariny ryczą ciągnąć kilkadziesiąt węglarek, to wtedy mury drżą...
I w sen takie dźwięki się wdzierają ;)

Albo jak Pendolino przeciągle trąbi na ludzi przechodzących przez tory :P