Wpis z mikrobloga

#niemieckiemagazyny #niemcy #emigracja

Dzisiaj krótko, bo za cztery godziny wstaje, ale działo się!

Od rana przydzielili mnie znowu do żelków - humor poprawiony :D
Skończyliśmy palety z wczoraj i dostaliśmy nowe żelki - Hitschler się nazywały, całkiem smaczne.
Moja rola polegała na naklejeniu wlepek na pokrywy od displayi, nakrycie displaya, odstawienie tego na palete, zebranie 36 sztuk, nałożenie folijki, owinięcie streczem i odwiezienie palety. Najwięcej czasu zajmowało mi wlepianie, żelki pakowało 3 osoby, to miałem serio mało czasu. Do pierwszej przerwy przerobiliśmy dwie palety. Pani która tam robiła wcześniej powiedziała że 10 na dzień to spoko wynik. Po przerwie znowu kontynuowaliśmy, tym razem Leiter pokazał mi, że jest maszyną do owijania streczem i tu moje życie stało się kilka razy prostsze, wystarczyło podjechać, zawinąć dół palety w strecz i odpalić maszynę, w ciągu kilku sekund była mega ciasno owinięta. Tu już zaczęły się narzekania za strony tych pań, że mega szybkie tempo i jest ciężko, ale dla mnie po koktajlach to było wręcz przyjemne. Potem druga przerwa, tu mieliśmy 12 palet. Po końcu przerwy zatrzymali mnie przy wejściu na halę i zaprowadzili do pokoju, gdzie stało 3 Leiterow których nie znałem, tu już był mocny stres, ale po chwili dołączyły oba teamy z hali. Jedna z trzech Leiterow zaczęła mówić coś po niemiecku, ale jak zobaczyła że nikt nie rozumie oprócz jednej osoby, to okazało się że to jest polka(xD) i powiedziała w skrócie, że ma nie być takich sytuacji jak wczoraj - tu spojrzała się na Aleksandrę i Osame - i mamy pracować jak gdyby nigdy nic. W sumie tyle.
Tutaj juz zwolniłem bo zaczęły boleć mnie stopy od butów roboczych, i finalnie do 14 20 mieliśmy 19 palet. Po wszystkim sprzątanko i lista do podpisania. Tutaj nasz Leiter powiedział że dwie osoby jutro mają wolne, mimo, że dużo pracy było. Trochę wtf i myślałem że padnie na mnie, ale nie. Remigiusz i jego żona z którą pracowałem dzisiaj mają wolne przymusowo, ale nie wiem czy to nie jest określenie na zwolnienie. Szkoda by było bo ich w sumie lubię.

Jeszcze takie pytanie do was - wolicie jeden dłuższy post z kilku dni czy codzienny raport?
  • 2