Wpis z mikrobloga

Mirki co to się chwile temu #!$%@?ło to przechodzi ludzkie pojęcie. Sam jakbym to czytał to bym pomyślał se to zrzutka.
Chodzę sobie przed blokiem i pale szluga. Nagle wybiega zaaferowany sąsiad i przybiega do mnie i pyta się czy masz Pan chwile gdzieś pojeździć. Mówi ze nie ma czasu na tłumaczenia i że szybko bo mało czasu, ale dostanę dobra flachę. To mówię #!$%@? tam, namówił mnie. Wsiadamy i #!$%@? przez pół miasta do punku A pod który mówił ze mam jechać. Stajemy pod firmą gdzie pracuje żona sąsiada. Chwila moment kobieta wychodzi z firmy i wsiada do auta sąsiadów. Jedziemy za autem dobre 15 minut. (#!$%@? emocje jak #!$%@?, czułem się jak agent CIA). Samochód sąsiada parkuje pod jakimś domkiem, ja fartem tez znajduje miejsce. Żona szybko weszła do chałupy. Odczekaliśmy 30 minut sąsiad mówi choć Pan ze mną, stawiam drugą flachę. Wbijamy do tego domu bez pukania szybkie rozeznanie pola widoku i widzimy jak żona sąsiada leży w objęciach z jakimś typem. Sąsiad rzucił się na tego kochanka i zaczęli się bić. Krzyki, piski, #!$%@? imba na pół osiedla. W życiu nie przeżyłem bardziej kwaśnej sytuacji. Przyjechała policja i nas wszystkich spisali. Gościa zabrała karetka, sąsiada i żonę wzięli na komendę. Mnie puścili ale mam dostać wezwanie jakieś. Ja #!$%@? co za akcja xd

#gownowpis ##!$%@? #zdrada #heheszki
  • 5