Wpis z mikrobloga

granicach całkowania


@Tojtek: Stary żart

Świeżo upieczony profesor matematyki udał się do urzędu zatrudnienia, by znaleźć sobie lepiej płatną robotę.
- Jakie ma pan wykształcenie?
- Jestem profesorem matematyki.
- Umysłowy... jeszcze profesor... no przykro mi, nie ma roboty dla profesorów... Polska się buduje, rąk do pracy trzeba, a dla profesorów... no cóż, pracy nie ma...

I tak co miesiąc. W końcu profesor puknął się w czoło, poszedł do innego urzędu: