Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć, potrzebuje porady bo sam nie wiem jak sie zachowac w owej sytuacji. W skrocie, mam 30 lat, moja rodzina jest dysfunkcyjna, ojciec nigdy z nami nie mieszkal, malo sie interesowal, nigdy go nie bylo, cale zycie nie pracowal, robil jakies lewe interesy, zadluzony we wszystkich mozliwych miejscach. Mam z nim kontakt raz na 2-5msc przez telefon, ogolnie nie chce mi sie z nim gadac. Matka zadluzyla mieszkanie spoldzielcze w ktorym bylem zameldowany, zostalem spadkobierca dlugu, #!$%@? mi z konta 20k, pogadalem z matka, zadeklarowala sie splacac komornika, ja wygralem sprawe w sadzie ze przez te ostatnie 11 lat tam nie mieszkalem wiec ta sprawa jest akurat ogarnieta, z matka nie ma kosy.

To taki background. Wczoraj dzwonil do mnie stary o 9 rano i nawija o jakiejs dzialce, ze nie moze jej przepisac, sprzedac czy bog wie co i potrzebuje mojego podpisu. Zapala mi sie lampka, na co ja ci potrzebny jestem, a bo matka 20 lat temu zlozyla mu sprawe o alimenty, potem ja zawiesila, zapomniala odwiesic i musze cos podpisac. Mowie ze jestem zasapany, nie ogarniam jeszcze o co chodzi i zeby pozniej zadzwonil, ten z morda do mnie czy podpisze ze nie. Rozlaczylem sie.

W miedzyczasie 40 telefonow od niego. Gadam z matka, ta mowi ze to tylko zrzeczenie sie z tych alimentow, ich niby duzo nie ma, sa jakies odsetki ale nie znam dokladnej kwoty ani od kiedy do kiedy one trwaly. Stary do mnie pisze smsy, przeklina, ze czemu ja mam #!$%@?, jemu zalezy, mam to podpisac, bla bla bla, on ma 3 dni na to, inaczej przez ta dzialke straci 300 tysiecy i wyladuje pod mostem. Napisalem mu ze ja niczego bez dokladnej wiedzy o co chodzi nie bede podpisywac i zeby mi wyslal zdjecia akt komorniczych czy tam tej calej sprawy. Napisal zebym sam sobie przyjechal i je zobaczyl (nie mieszkamy w tym samym miescie), xD no smiech. Potem znowu wiecej przeklinania, ja mam to podpisac i koniec. Napisalem mu ze ma mi przeslac zdjecia akt. Dzisiaj napisal mi smsa ze komorniczka powiedziala ze albo podpisze albo wysla mi wezwanie i bede musial przyjechac i ze bede musial przyjezdzac na ich wezwania. Oczywiscie zdjec akt nie wyslal.

Poza tym ze moj stary jest dzbanem do kwadratu obawiam sie ze moze tutaj chodzic o jakas spora kwote dlatego nie chce mi wyslac tych akt. Z matka mam jeszcze normalny kontakt, w starego wbilem #!$%@? juz 15 lat temu. Gdyby to rzeczywiscie chodzilo o jakies powiedzmy 5k to bym mu to podpisal, jezeli uzbieralo sie tam ze 100 tys a jest chyba taka mozliwosc, to nie jestem pewny do konca co bym zrobil. Trzeba zaczac w ogole od tego ze on nie chce mi wyslac tych akt tylko mam podpisac jakis papier i tyle, koniec kropka.

Co byscie zrobili na moim miejscu? Osobiscie nie chce mi sie jechac do tego komornika tyle drogi i dowiadywac sie na wlasna reke, mam to w dupie. Koles jest zdesperowany bo chyba zadzwonil do mnie juz z 60 razy, odbierac telefonu od niego nie chce bo bedzie tylko drzec jape i wymyslac niestworzone historie.

#patologiazmiasta #patologia #rodzina #alimenty #dlug

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 25
Co byscie zrobili na moim miejscu?


@AnonimoweMirkoWyznania: Bardzo mu zależy bo chodzi o sporą kasę. Zapytaj ile będzie z tego dla ciebie (przypuszczam, że możesz podać każdą kwotę, gdyż bez twojego podpisu ma zero), potem sprawdź te papiery u prawnika, a na końcu spisz z ojcem umowę cywilno - prawną na kwotę, którą ci obiecał.
OP: @swiniakstatysta
w bardzo duzym uproszczeniu:
1) matka wniosla sprawe o alimenty X lat temu przeciwko ojcu
2) ojciec #!$%@?, nie placil
3) ojciec probuje ogarnac jakis 'interes zycia'
4) okazauje sie ze nie moze bo komornik przypomniail sobie o tych alimentach
5) stary wydzwania jak na srake ze ja mam mu podpisac papier zrzeczajacy sie tych alimentow ale sam nie podaje szczegolow, nie wysyla zdjec akt, nie wiadomo o jakie
@AnonimoweMirkoWyznania: przecież w oczywisty sposób robi Cię w ciula. wydzwania jak windykator, standardowa taktyka oszustów. twój podpis posłuży jako poręczenie w jakimś kredycie czy innym gównie i będziesz miał przesrane. nie rób tego, ojcu powiedz że ma #!$%@?ć i niech na zdrowie komornik wysyła wezwania. zobaczysz papier od zweryfikowanego komornika, to dopiero zastanawiaj się co dalej. póki co to standardowe oszustwo przy pomocy twojego poręczenia.
@AnonimoweMirkoWyznania: O tak sprawy ze starym co wyszedł do sklepu po zapałki 20 lat temu. Jak by mi tak zadzwonił to nie dość że bym mu tego nie podpisał, to jeszcze go nagrał jak się rzuca i na drugi dzień na policję o nękanie i do prawnika odzyskiwać zaległe alimenty z odsetkami + co tam sąd uważa na schronisko dla, psów, kotów czy innych bezdomnych. Pamiętaj, twój wewnętrzny #!$%@? jest twoim
@AnonimoweMirkoWyznania: a powiedz czy dostawaleś alimenty? Skoro nie placił to pewnie zaliczka alimentacyjna?
Bedzie chcial abyś sie zrzekł alimentów i długu. Ja bym tego nie robił z jeszcze jednego powodu. Za 10, 20 lat on Cie pozwie o alimenty na siebie. Bo moze tak zrobić. Wtedy pokażesz wala i w sadzie udowodnisz ze nie płacił na Ciebie. Tak tak, znam killa podobych sytuacji. Matka sie nie odzywala przez cale zycie czy
OP: @swiniakstatysta
w bardzo duzym uproszczeniu:
1) matka wniosla sprawe o alimenty X lat temu przeciwko ojcu
2) ojciec #!$%@?, nie placil
3) ojciec probuje ogarnac jakis 'interes zycia'
4) okazauje sie ze nie moze bo komornik przypomniail sobie o tych alimentach
5) stary wydzwania jak na srake ze ja mam mu podpisac papier zrzeczajacy sie tych alimentow ale sam nie podaje szczegolow, nie wysyla zdjec akt, nie wiadomo o jakie
730f2f1ad6: @Varumax
@swiniakstatysta
@NaChuiMiTaCHata
@Walkiria81
@dr_Klotz
@grzylen
@cooles
@hoszin
@InspektorDupa
@ProResHq
@HK-Stelle
@KtoCoByl

Dowiedzialem sie troche wiecej od matki, powiedzial jej ze tych alimentow sie nazbieralo ponad 50tys. Gdyby chodzilo o kilka tysiecy to olalbym, ale przy takiej kwocie nie zadzwonil z propozycja na zasadzie 'synu, sprzedam ta dzialke to oddam ci te 50k, jak chcesz mozemy spisac umowe', zadzwonil po prostu z morda ze mam podpisac i koniec.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua