Wpis z mikrobloga

@DuszaArtysty: Co do biegania - dużo jeździłem na rowerze i tam wiatr potrafił zmienić przejażdżkę z przyjemności w mordęgę, w jedna stronę lecisz >30, a na powrocie ledwo 20. Można pojechać najpierw pod wiatr, ale na powrocie braknie pary żeby trzymać tempo. A bieganie? Wiatr trochę napiera ale o ile to nie jakaś wichura to luzik, często lepiej nawet gdy wieje bo w ciepły dzień, biegnąc w ciszy lub z wiatrem
@DuszaArtysty: Bieganie - ok, sam się kiedyś zastanawiałem, czy ci ludzie mają równo pod sufitem, gdy przemarznięty przy psiej pogodzie widziałem jak biegają, niektórzy to nawet z uśmiechem. Teraz ich doskonale rozumiem (albo też nie mam równo pod deklem :)