Wpis z mikrobloga

"Brüno mawiał, że “zawsze znajdzie się jakiś malkontent”. Tym razem owa rola przypadła mi. Nie oczekiwałam na premierę Once Upon a Time in Hollywood tak bardzo jak inni. Niemniej - jednak wciąż czekałam, bo uwielbiam Quentina Tarantino. Kaliber i ilość gwiazd zatrudnionych do filmu nieco mnie przerażały, ale nazwisko reżysera zapowiadało świetnie spędzony czas. Plus oczywiście “polski wątek”, który premierze dodawał pikanterii. Światła na sali kinowej zgasły, a ja popatrzyłam w ekran, by pochłonąć atmosferę Hollywood lat 60.

Długie trzy godziny później już wiedziałam, że dzisiejsza recenzja nie będzie pozytywna. Dlaczego? Zapraszam do lektury!

/Gaya"

A wy wiedzieliście już nowy film #tarantino ? Jak wrażenia? Osobiście z kina wyszedłem całkiem zadowolony, chociaż nie sądzę, że będzie to #film , który będę wspominał przy każdej okazji.

Once Upon a Time in Hollywood. Tarantino w hołdzie samemu sobie?

Pobierz szogu3 - "Brüno mawiał, że “zawsze znajdzie się jakiś malkontent”. Tym razem owa rola...
źródło: comment_gKfoVTKgGEx4sGlriJhKOZ8kV2rWhpWw.jpg
  • 3