Wpis z mikrobloga

Wiem, że wiele osób wierzyło w to, że Legia ma szanse przejść Rangersów. Pierwszy mecz dawał jeszcze taką nadzieję, ale niestety, rewanż pokazał, że Rangersi to drużyna o klasę lepsza (dlatego nie ma powodu do wstydu za ten wynik), potwierdzając przy tym wszystkie słabe strony Legii (ofensywa, zwłaszcza Kulenovic), jak i mocne (obrona). Dobitnie pokazał także, że tak mocno asekuracyjna gra, nastawiona niemal wyłącznie na defensywę (na przysłowiowe zero z tyłu) nie ma racji bytu.
#legia
  • 4
@miki4ever: Z jednej strony, oczywiście, że to bardzo możliwe (ale w sumie efekt byłby ten sam). Z drugiej strony, nie da się niczego osiągnąć w sytuacji, kiedy cała Twoja koncepcja gry opiera się głównie na obronie, a Ty zakładasz, że a nóż widelec "coś wpadnie". Żeby jednak coś wpadło, to trzeba jednak coś kreować. Co innego jest grać z kontry, a co innego niemal całą energię poświęcać na obronę, a kontratakować