Wpis z mikrobloga

Pytanie: jeżeli wasz dobry kolega znika z radarów pod wpływem nowej dziewczyny, to trzeba mu o tym powiedzieć, czy trzeba się nie #!$%@?ć? Ów kolega jest częścią naszej zgranej paczki od 10 lat, to chyba jego 4 dziewczyna i nie przypominam sobie, żeby wcześniej się tak zachowywał. Z tą obecną jest już prawie rok, więc etap miesiąca miodowego i zapominania o świcie chyba mają za sobą. Kolega sam z siebie się już na naszej konwersacji prawie nie odzywa, chyba że czegoś potrzebuje. Ostatnio była impreza, to najpierw przyszedł dwie godziny spóźniony (to u niego norma), a po 1,5 godziny mówi, że w sumie to jadą jeszcze na inną imprezę i nara xD

Z jednej strony mam ochotę mu to wygarnąć, ale z drugiej - może mądrzej będzie cofnąć swoją emocjonalną inwestycję w te przyjaźń? Dodam, że nasza grupa składa się z trzech par, on z tą nową dziewczyną, a my pozostali w stałych związkach i znamy się jak łyse konie. No i trochę mi przykro, że on tak ciągle opuszcza nasze spotkania, ale z drugiej strony, może mam olać i to jest sprawa? Co byście zrobili?

#zwiazki #logikaniebieskichpaskow
  • 57
@BarkaMleczna ja wychodzę z założenia, że jesteśmy dorośli i nikt nas do swojego towarzystwa zmuszał nie będzie. Więc nie dość, że zjebka może przynieść odwrotny skutek, to jeszcze wymuszane spotkania chyba będą mało satysfakcjonujące. Poza tym może oni poznali też inne towarzystwo, z którym się trzymają i to też nic złego.
po 1,5 godziny mówi, że w sumie to jadą jeszcze na inną imprezę i nara

@BarkaMleczna: No to jest słabe w #!$%@?


@Koloses: Czemu? Jak musieli pogodzic dwie imprezy to lepiej przyjsc na jedna troche i na druga troche niz na ktoras z nich nie przyjsc wcale.
@pwone: To już zależy czy poinformowali gospodarzy czy nie, ale raczej z tego co mówi OP bardziej wychodzi, że lasce się nudziło i chciała iść na imprezę do swoich znajomych i ziomek powiedział że w sumie to oni #!$%@?ą tam, czyli słabo w #!$%@?. Ja w takich wypadkach mam #!$%@?, bo przecież nie będę się ziomka prosił, żeby ze mną spędzał czas xD
@BarkaMleczna: Ja miałem już dwie podobne sytuacje i dwa razy trochę wygarnąłem, szczerze mówiąc nic tym nie uzyskałem, kumplom nie przemówiłem do rozsądku a jedynie się trochę obrazili i finalnie nasz kontakt ograniczył się do minimum. Kolejny raz chyba bym to olał, jak się nie chce spotykać to jego sprawa, to on traci czas olewając grupkę przyjaciół których zna połowę życia.
@BarkaMleczna: Nie jedź po nim jak po kobyle, ale wyjaśnijcie sobie sprawę. Nie zostawiaj tego też bez słowa. Dekada znajomości to nie byle co i znacie się lepiej niż on zna różową i odwrotnie. Nie jest istotne czy są razem rok. Wasza relacja ma dekadę i absolutnie nic nie może stać na przeszkodzie by się umówić z 2x do roku na wspólną zabawę. No chyba że spotykacie się co tydzień, to
To już zależy czy poinformowali gospodarzy czy nie, ale raczej z tego co mówi OP bardziej wychodzi, że lasce się nudziło i chciała iść na imprezę do swoich znajomych i ziomek powiedział że w sumie to oni #!$%@?ą tam, czyli słabo w #!$%@?. Ja w takich wypadkach mam #!$%@?, bo przecież nie będę się ziomka prosił, żeby ze mną spędzał czas xD


@Koloses: dokładnie tak było. W tamtym momencie to zlałam,ale