Wpis z mikrobloga

@ChuckNorris_ potrzebujesz tylko rachunek ze szpitala (w j. angielskim, jeżeli szpital ci wystawi po polsku to musisz iść do tłumacza), który wysyłasz do ubezpieczyciela i jeżeli jest to refundowane to ci zwracają kasę. Zależnie od twojego ubezpieczenia, może to być pełne lub częściowe pokrycie
@ChuckNorris_ potrzebujesz e106. Z tym jedziesz oddziału NFZ i dostajesz papier upoważniający Cię do leczenia w Polsce. Wtedy holenderska ubezpieczalnia rozlicza się z NFZ. Nie musisz mieć żadnego drozszego ubezpieczenia jak pisze @jaktrwogatonawykop. Możesz nawet mieć eigen risico na 900e a za leczenie z drukiem e106 nie zapłacisz ani grosza holenderskiemu ubezpieczycielowi
@ChuckNorris_ mógłbyś podrzucić źródło tej informacji? Ja mieszkam w Niemczech, a mam holenderskie ubezpieczenie. Na e106 robimy wszystko - m.in. wizyty kontrolne co jakiś czas, przeglądy dentystyczne. Moja narzeczona 9 miesięcy miała wizyty USG i rodziła na e106 a to ciężko trochę nazwać nagłym wypadkiem ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@ChuckNorris_ dobra, doczytałem. Chodzi o to, że e112 jest potrzebny, jeżeli chcesz się leczyć "za granica", czyli np. pojechał byś do, nie wiem, Francji. Chodzi o kraj, z którym nie masz nic wspólnego. Jeżeli masz w Polsce meldunek, to potrzebujesz e106