Wczorajszy wpis wywołał oburzenie wśród was i usłyszałem naście rad i wskazówek. Było tak. Spotkaliśmy się tak przed 20, zajechałem po nią, pojechaliśmy zjeść jakiegoś burgerka w burgerowni (był zajebisty), no i potem do sklepu po jakieś piwo. Mieliśmy te piwo i pojechaliśmy do niej. Gadka szmatka, potem zeszło na bardziej poważne tematy i tak stwierdziłem że już czas najwyższy. Powiedziałem jej podczas tej rozmowy że dla mnie jest kimś więcej niż taką koleżanką, jest bardzo w porządku dziewczyną, pierwszą osobą od dawna, z którą po spotkaniu nie można się doczekać kolejnego. Jakoś tam dalej starałem się ciągnąć i mi przerwała, powiedziała że ona czuje się podobnie, jestem pierwszą osobą przy której czuje się tak swobodnie, ma do mnie pełne zaufanie i jestem ogólnie bardzo w porządku człowiekiem. Potem jeszcze różne pierdoły były, ale wciąż w tym klimacie. Tak siedzieliśmy koło siebie, zapadła cisza, pocałowali się troche i mówi że już 2 godzina. W sumie ja sam w szoku byłem lekkim że tak to zleciało. Powiedziała że moglibyśmy spróbować się spotykać, wie, że jestem tego wart, ALE nie jest pewna czy uda nam się pogodzić edukację ze związkiem, ja student 60km dalej, ona liceum, matura w tym roku. Na pewno spróbujemy, tego mam być pewien. No i no tyle, wychodziłem, dałem buziaka i mówię dobranoc. Jestem w sumie zajarany życiem że nie uwierzycie, wydaje mi się że sukcesik, jutro jeszcze mamy się na spokojnie spotkać w ciągu dnia pogadać, zanim wyjadę już do mieszkania. A za tydzień przyjeżdża do mnie na noc i jedziemy do kina (。◕‿‿◕。)
wyruchałeś ją chociaż? czy tylko odpieprzałeś jakiś szajs bez celu?
@Mystoo: słyszysz OPie, cel życia tu ruchanie, a nie jakieś budowanie zdrowych relacji czy inne wysrywy. Więc proste pytanie, spełniłeś najwazniejszy cel życia i ją wyruchałeś, czy dalej jesteś nic nie znaczącym człowiekiem?
@DIO_: Ja przez już ponad 4 lata dojeżdżam do dziewczyny 70km+ w jedną stronę. Każdy weekend przez 4 lata i czasami w tygodniu. 3 lata busami i od roku samochodem.
Odległość to nie problem uwierz mi xd Ale w granicach rozsądku czyli tak do 150km
@twinzpl powodzenia Mirku, oby się udało i obyś dostarczał dalej historię, bo fajnie się czyta o takim najprostszym, a zarazem najlepszym szczęściu (。◕‿‿◕。)
@twinzpl: no i pieknie! Widzisz, czasem pare slow ulozysz inaczej i juz jest sukces :) brawo i powodzenia! A 60km to nic, tym bardziej jak masz fure (tak wynika?). Fight fo' love.
Wprawdzie zgłoszenia samego profilu zostały odrzucone ale zgłoszenie dotyczące tego obrzydliwie manipulującego wpisu o ojcu i synu zaakceptowane, a za chwilę patrze banan, mam nadzieję że na długo.
@twinzpl: To jest nic, jakaś godzina drogi kuźwa.
@Mystoo ruchanie nie jest dla wszystkich celem numer jeden. Co za zwierzę w ogóle
Serio to jest jakiś problem? Ja tyle do pracy dojeżdżam.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@twinzpl: (╯︵╰,) ehh
@Mystoo: słyszysz OPie, cel życia tu ruchanie, a nie jakieś budowanie zdrowych relacji czy inne wysrywy. Więc proste pytanie, spełniłeś najwazniejszy cel życia i ją wyruchałeś, czy dalej jesteś nic nie znaczącym człowiekiem?
Odległość to nie problem uwierz mi xd Ale w granicach rozsądku czyli tak do 150km
LOL, wstawaj **** sie